Po pracy bylem dzisiaj na cmentarzu zobaczyc co u dziadka slychac-bylem w szoku,bo bylo bardzo duzo zniczy- niby nic wielkiego,ale mimo wszystko cieszy ze ktos pamieta o starszych osobach- wedlug relacji ciotki babci( nie wiem jakie to sa zaleznosci rodzinne,wybaczcie) to nawet totalne obcy nam ludzie( w sensie dla babci czy dla mnie czy tej ciotki) przychodzili zapalic znicz i sie pomodlic- tez chcialbym,zeby po mojej smierci tak bylo,ale w to akurat watpie,chociaz i tak sie nie dowiem:)

Z jednej strony ladnie grob wyglada jak jest duzo zniczy,wiencow,kwiatow,etc,ale z drugiej strony bardzo mnie boli ile syfu powstaje-przeciez znicze w większości nie sa jednorazowe,a mimo to wyrzuca sie je z jeszcze niedopalonym wkladem- dlaczego ja sie pytam?- w smietniku pelno tego bylo! Jezeli juz nie korzystamy to przeciez mozna to komus oddac,albo nie wiem zostawic,zeby ktos mogl pokonownie wykorzystac. Znam tez osoby,ktore ze zniczy robia...wazony i trzymaja kwiaty czy cokolwiek innego- naprawde szkoda marnowac bez sensu zasoby i przede wszystkim- pieniadze.

A mnie jeszcze spotkalo malo szczescie( wlasciwie to dwa),bo w alejce lezal sobie opuszczony,fioletowy znicz- ladny swoja droga:) Oczywiscie wykorzystalem dar od losu i aktualnie upamietnia mojego dziadka- zrobilem tez zapas swieczek na wymiany- az sie zdziwilem,ze kilka firm robi takie male wklady:)

Drugie szczescie mialem pod smietnikiem( bylem wyrzucic wypalone wklady)- obok lezal taki sam znicz,tylko ze bialy- tez wykorzystam i postawie komus na grobie,moze sie ucieszy.
Jutro jade odwiedzic malzonke- ciekawe co mnie tam spotka- bo to,ze bede musial z godzine myc pomnik to więcej niz pewne...
Az mnie nerwy biora jak sobie pomysle,ze trzy stare krowy ktore maja rzut beretem na cmentarz nie poswieca chwili na kwartal( w sensie kazda z osobna),zeby odwiedzic wlasna siostre,matke i ojca, zapalic swieczke i posprzatac pomnik- gdy myje sie regularnie to jest naprawde chwila...Nigdy nie zrozumiem jak mozna nie miec szacunku do najblizszych,zwlaszcza takich,ktorzy niczego zlego nie zrobili,a zawsze byli oparciem i nigdy zlego slowa nie powiedzieli.
#cmentarz #wszystkichswietych #groby #rodzina #przemyslenia
bec5a285-8d56-4cea-813e-368059207440
hesuss

A ja mysle, ze zmarlym wszystko jedno co sie dzieje z ich grobami, ze katolicki zwyczaj stawiania pomnikow jest zbedny, ze stawianie ton zniczy i kwiatow to marnotrastwo i smiecenie, a ludzie uskuteczniaja ten kult zmarlych, bo boja sie o to co inni sobie pomysla - zarowno ci zywi, jak ci zmarli.

Ja bym chcial byc spalony i wsypany gdzies do jeziorka i bliscy, ktorzy chcieliby kultywowac kult zmarlych w postaci mojej osoby, mogli sobie przyjechac nad jeziorko, wypic piwko i powspominac, zamiast uprawiac grobbing, niestety z niezrozumialych dla mnie przyczyn, w tym kraju nawet prochy trzeba umiescic w kwaterze - nawet po smierci wpisany w tabelke i wsadzony w przegrodke ಠ_ಠ

jajkosadzone

@hesuss

Zgadzam sie,tez uwazam ze powinna byc taka mozliwosc-tylko oczywiscie przy odpowiednim poziomie sanitarnym,zeby nie doszlo do jakichs epidemii( ludzie w swej masie jednak nie sa zbyt bytrzy i maja chore pomysly).


Jednak jezeli juz postawilismy komus pomnik,to nie uwazasz,ze sie powinno sie o to dbac? To sposob okazania szacunku do tej osoby,po prostu.

AndrzejZupa

@hesuss odpowiem z autopsji - to jest dla tych którzy chcą Cię wspominać jeśli byłeś głęboko w ich sercu. Chcą mieć takie miejsce do którego przyjdą i wierzą, że jakaś cząstka Ciebie tam jest…bo tęsknią, bo potrzebują tego żeby rozliczyć żal po Twoim odejściu, bo chcą i jeszcze wiele innych powodów…zdecydowanie to nie jest dla Ciebie 🙃

A jak za życia byłeś chujem to i tak nikt Ci pomnika nie postawi bo i po co?

Co do prochów to zastanawiam się czy do urny pakują wszystko spopielone czy tylko część - możesz być w szufladce, ale może też da Cię rozpylić gdzieś w postaci lewizny ¯\_(ツ)_/¯


Stawianie pomników to nie jest tylko katolicki zwyczaj.

jajkosadzone

@AndrzejZupa

Ja generalnie jestem za tym,zeby ciala palic i stawiac jak najmniejsze pomniki- na cmentarzu widzialem grob niewiele wiekszy niz urna- i uwazam,ze to jest spoko.

A co do popiolu po kremacji- uwazam,ze powinna byc mozliwosc uzyskania kilku urn- jedna na cmentarz,a druga np. dla najblizszych,zeby mogli miec bliskiego zawsze przy sobie,a inna czesc resztek po mnie to nie wiem- wykorzystac na asfalt( katechetka tym straszyla,ze jak przyjdzie zachod to z ludzi sie bedzie ulice robic).

Wszystko jest do przemyslenia.

hesuss

@jajkosadzone @AndrzejZupa myślę, że w przypadku kremacji nie ma problemu epidemiologicznego - koniec końców, to jest po prostu wysterylizowany węgiel. Szczątki, które nie zostały totalnie spopielone, mogłyby być mielone na pył - to jest żadna technologia ani koszt dla spalarni.

A co do tego, że jak już się komuś postawi pomnik, to powinno się dbać - cóż, powinna osoba, która postawiła pomnik lub taka, która czuje ku temu wewnętrzną potrzebę. Ja mam problem raczej z tym, że te pomniki zajmują ogromną przestrzeń, a znicze i inne kwiaty, generują masę śmieci. Bardziej podobają mi się cmentarze, jakie widać czasami na amerykańskich filmach - płaska przestrzeń, z płytami nagrobnymi poniżej poziomu trawy - po wszystkim jeździ sobie pan Ziutek traktorkiem kosiarką i to jest wszystko - znikoma ilość śmieci, mniejsza zużyta przestrzeń. A jeszcze bardziej by mi się podobało, gdyby do takich kwaterek trafiały urny, a nie trumny. A w ogóle ideałem by było, gdyby kremacja cieszyła się większą popularnością, a urny trafiały do rąk rodziny, która sama decydowałaby co z nimi zrobić (lub realizowała ostatnią wolę zmarłego).


Co do żalu i zadumy nad grobami - tak pewnie jest i ludzie tak mają, ja tak po prostu nie mam, nie przeżywam wzruszeń i zadumy nad grobami, mam raczej pogodny stosunek do śmierci i traktuję ją jako normalny element życia. Co więcej, wierzę, że Ziemia to po prostu szkółka-plac zabaw dla dusz i po spadnięciu z rowerka robimy sobie review, wyciągamy wnioski i wybieramy kolejny scenariusz w którym zagramy, żeby dowiedzieć się i doświadczyć czegoś innego. Nie ma tu miejsca na smutek, dlatego święta zmarłych i grobbing do mnie nie przemawiają

jajkosadzone

@hesuss

Calkowicie sie zgadzam z tym,ze aktualne pomniki sa zdecydowanie za duze i zajmuja za duzo miejsca- pomysl z USA nie jest taki zly.

A co do zadumu- niech kazdy przezywa po swojemu,byle nie narzucal swojego sposobu innym- tez staram sie myslec tylko o pozytywach.


Co do przepisow zwiazanych ze skremowanym cialem pochodza chyba z 1959 roku i najwyzszy czas to zmienic...

NiebieskiSzpadelNihilizmu

ale z drugiej strony bardzo mnie boli ile syfu powstaje-przeciez znicze w większości nie sa jednorazowe,a mimo to wyrzuca sie je z jeszcze niedopalonym wkladem- dlaczego ja sie pytam?-

@jajkosadzone dlatego u mnie na cmentarzu gdzie mam pochowaną rodzinę wymyślili całkiem fajny patent- niedaleko wejścia jest taka ścianka, gdzie są stojaki na rowery, kran z wodą i taki blaszany regał z butelkami jak ktoś chce podlać kwiatka, albo przemyć pomnik, a po drugiej strony kranu jest drugi taki regał, gdzie jak masz znicza, który nie jest jeszcze zniszczony, ale chcesz się go już pozbyć, bo ci nie pasuje czy coś, to zamiast wywalać do kontenera, to po prostu możesz go postawić na tym regale i ktoś sobie go może wziąć. Tak po prostu. Regał jest dość spory, więc nie trzeba codziennie robić z nim porządku, raz na 2-3 miesiące te ewidentne szroty są wywalane przez obsługę cmentarza, a te ładne znicze ludzie sobie biorą.


I to działa- samemu mi kiedyś brakło 1, a miałem wkład, to zamiast iść do pobliskiego kiosku i płacić jakiś pojebany piniondz po prostu zgarnąłem co mi się podobało i mam. Tak samo kiedyś po Bożym Narodzeniu został mi taki znicz a'la pikowana kula, nie był zniszczony, ale ogólnie jest dość duży i nieporęczny i nie chciało mi się tego targać do domu, więc go odstawiłem. Efekt? Jak wracałem i wychodziłem z cmentarza, to tego znicza już nie było, bo ktoś go sobie wziął. Zajebisty patent, a cały jego koszt to koszt wstawienia byle jakiego regału, który potrafi stać stabilnie.

jajkosadzone

@NiebieskiSzpadelNihilizmu

Ten patent znam z cmentarza w Legionowie-zawsze cos stoi,ale czy to ograniczylo smiecenie? Nie wiem.

Inna sprawa to nie wiem czy taki numer przeszedlby u mnie na wsi...

hesuss

@NiebieskiSzpadelNihilizmu te patenty z regałami do recyklingu zniczy widzę już praktycznie wszędzie - jak robię z babcią objazdówkę po 4 cmentarzach w listopadzie, to są one na każdym, nawet małym, wiejskim cmentarzyku. Uważam, że to świetny pomysł, bo koszt jest znikomy, w jakimś stopniu pozwala to ograniczyć odpady (chociaż jest to maleńka kropelka w skali całego zjawiska, to idea jest spoko), no i pozwala to ludziom bardzo ubogim, z dużą potrzebą stawiania świeczek, kupić tylko wkład i spełnić swoją potrzebę.

Nadal jednak pozostaje kwestia wiązanek, sztucznych kwiatów i całej reszty plastiku i śmiecia, który powstaje po listopadzie w ogromnej ilości i przez cały rok.

Również rozmiary kwater, w których chowane są trumny sprawiają, że powstają coraz więcej cmentarzy i zajmują coraz więcej przestrzeni - społeczeństwo się starzeje. Myślę, że zwiększenie ilości kremacji byłoby spoko pomysłem - na małej urnowej kwaterce, chcąc nei chcąc, będzie się pojawiało mniej śmiecia i zajmą one znacznie mniej przestrzeni.

Zaloguj się aby komentować