Po długiej przerwie powracam, ktoś tęsknił?
Z jednej strony utalentowany pięściarz, kochający mąż i ojciec, z drugiej - człowiek notorycznie popadający w konflikt z prawem. Dawid Kostecki przez lata wiódł pełne tajemnic życie.
Sprawa Dawida "Cygana" Kosteckiego:
W sierpniu 2019 roku Dawid "Cygan" Kostecki miał popełnić samobójstwo w Areszcie Śledczym w Warszawie-Białołęce. Jak podaje Służba Więzienna, powiesił się na prześcieradle, leżąc na więziennej pryczy. Miał się przykryć kocem, dlatego współwięźniowie nie dostrzegli niczego niepokojącego. Według funkcjonariuszy 38-latek nie był objęty specjalnym dozorem i nic nie zapowiadało, że mógłby popełnić samobójstwo. Tajemnicza śmierć Kosteckiego była trzecim zagadkowym zgonem wśród osób związanych z aferą wokół rzeszowskich agencji towarzyskich. Za wiedzą ich właścicieli - pochodzących z Ukrainy braci R. - nagrywano tam polityków, którzy potem byli szantażowani. Agencje przez całe lata chronili oficerowie Centralnego Biura Śledczego Policji.
Sugerowano, że ktoś musiał „pomóc” bokserowi – który miał rzekomo mieć kompromitujące materiały świadczące o udziale polityków w tzw. aferze podkarpackiej – a prokuraturze zarzucono szereg błędów i braków. Mecenas Roman Giertych wywodził, że prokuratura oddaliła wnioski dowodowe mogące zweryfikować hipotezę o zabójstwie lub zleceniu zabójstwa Kosteckiego przez osoby powiązane z „aferą podkarpacką”. Według adwokata, samobójstwo „Cygana” zostało upozorowane.
Z jednej strony utalentowany pięściarz, kochający mąż i ojciec, z drugiej - człowiek notorycznie popadający w konflikt z prawem. Dawid Kostecki przez lata wiódł pełne tajemnic życie.
Sprawa Dawida "Cygana" Kosteckiego:
W sierpniu 2019 roku Dawid "Cygan" Kostecki miał popełnić samobójstwo w Areszcie Śledczym w Warszawie-Białołęce. Jak podaje Służba Więzienna, powiesił się na prześcieradle, leżąc na więziennej pryczy. Miał się przykryć kocem, dlatego współwięźniowie nie dostrzegli niczego niepokojącego. Według funkcjonariuszy 38-latek nie był objęty specjalnym dozorem i nic nie zapowiadało, że mógłby popełnić samobójstwo. Tajemnicza śmierć Kosteckiego była trzecim zagadkowym zgonem wśród osób związanych z aferą wokół rzeszowskich agencji towarzyskich. Za wiedzą ich właścicieli - pochodzących z Ukrainy braci R. - nagrywano tam polityków, którzy potem byli szantażowani. Agencje przez całe lata chronili oficerowie Centralnego Biura Śledczego Policji.
Sugerowano, że ktoś musiał „pomóc” bokserowi – który miał rzekomo mieć kompromitujące materiały świadczące o udziale polityków w tzw. aferze podkarpackiej – a prokuraturze zarzucono szereg błędów i braków. Mecenas Roman Giertych wywodził, że prokuratura oddaliła wnioski dowodowe mogące zweryfikować hipotezę o zabójstwie lub zleceniu zabójstwa Kosteckiego przez osoby powiązane z „aferą podkarpacką”. Według adwokata, samobójstwo „Cygana” zostało upozorowane.
- Jestem przekonana, że zamordowali Dawida Kosteckiego. Przede wszystkim, dzwonił trzy dni przed śmiercią do żony Edyty i mówił jej, że czuje się niepewnie. Że czuje, że coś wobec jego osoby się naw*******la - mówi otwarcie Estera Kostecka.
Zaloguj się aby komentować