Po Akcji Mrozy prowadzonej w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Krakowie 32 czworonogi zostały zaadoptowane na stałe, a tymczasowi opiekunowie kolejnych 14 złożyli taką deklarację

W pierwszy weekend stycznia w krakowskim schronisku trwała akcja tymczasowej adopcji psów, którą placówka zorganizowała w związku z zapowiadanymi dużymi mrozami i brakiem możliwości zapewnienia wszystkim zwierzętom miejsca w zamkniętym pawilonie. Inicjatywę licznie wsparli mieszkańcy. Jak informowali przedstawiciele schroniska, w ciągu trzech dni wydano do tymczasowej adopcji 123 czworonogi.

https://www.pap.pl/aktualnosci/kilkadziesiat-psow-ze-schroniska-w-krakowie-znalazlo-staly-dom-efekt-akcji-tymczasowej

#wiadomoscipolska #krakow
489ce3e0-edf2-4634-939d-b1ee2755bdf5
Gracz_Komputerowy

Akcja tymczasowej adopcji to debilna inicjatywa dla niewykształconych ludzi.

Mor

@Gracz_Komputerowy Nie martw się, nie jest obowiązkowa.

osn_jallr

@Gracz_Komputerowy wytłumaczysz dlaczego? Problem 32 psów się rozwiązał, które nadal byłyby utrzymywanie z naszych podatków.


Przywiązanie i żal oddania zwierzęcia z powrotem to jedno, ale jak ja miałem kiedyś w rodzinie ciężkiego psa, to możliwość zabrania tymczasowo, żeby sprawdzić czy daje sobie z psem radę wydaje się super.

Gracz_Komputerowy

@osn_jallr No właśnie dlatego, że tak to traktujecie - "Przywiązanie i żal oddania zwierzęcia z powrotem to jedno" to nie chodzi o Was ludzie! To chodzi o to co czują te zwierzęta. Nie można się tak bawić ich emocjami. Zdecydowanie lepiej żeby tam marzły, niż żeby miał je potem ktoś oddać. Bo sedno zjebania tej akcji polega właśnie na tym, że schronisko zawiesza swój rygor polegający na znalezieniu domu dobrego, celem znalezienia domu byle jakiego. Dlatego od lat przeprowadza się wywiady z potencjalnymi opiekunami żeby ustalić czy mają możliwość zapewnić zwierzęciu należyte warunki, właśnie po to żeby potem nie musieć go oddawać. Ba, podpisujesz regulamin adopcyjny i informacjami co możesz, a co nie robić ze zwierzęciem. Zwierzę nie rozumie człowieczych fanaberii typu "pies śmierdzi, sika, trzeba z nim wychodzić, szczeka"... Nie zrozumie w związku z tym dlaczego po takim dobrym doświadczeniu - że znalazło w końcu własne stado - jest z powrotem oddawane w to smute miejsce. I dlatego właśnie uważam, że trzeba być niewykształconym (bądź emocjonalnie stępionym) aby tego nie zauważać.

Zaloguj się aby komentować