Przy okazji sprawdziłem zapach z nowej linii Magnificent Black który po nutach mógłby się wydawać klonem wycofanego DSQUARED² He Wood Rocky Mountain Wood tymczasem jest to... mocno wygładzona i osłabiona wersja Red Temptation czyli klona BR540. Tutaj ogromnie się zawiodłem.
#perfumy
@Platysma Jestem jedną z osób, które określił tą Zare jako smród, ale na pewno nie zaliczam się do osób brzydzących się Amouagem, a wręcz przeciwnie (w sumie Amouage w większości zbyt kontrowersyjne nie są). Jest faktycznie naturalnie i bardzo realistycznie, ale dla mnie wręcz karykaturalnie. Osobiście nie chciałbym tak pachnieć, ale rozumiem, że może się podobać. Niemniej jednak jest to ciekawa pozycja, na pewno coś innego od reszty cloud pleaserów od Zary. Cieszy pójście w tym kierunku, ale sam w sobie zapach mnie odrzucił.
@Platysma do mnie też dzisiaj przyszła. Póki co pachnie mi lepiej niż jak testowałem w sklepie stacjonarnym - jest więcej morza, a mniej drzew iglastych. Zastanawiam się czy to nie przez to, że przyniesiony z dworu flakon był zimny. Tak czy siak, dla mnie przyjemniaczek, żaden smród. Jak będzie cieplej i trochę bardziej się z nim zapoznam to porównam z Acqua di sale
Za 60 zł polecam każdemu xD
@Platysma a jak porównanie do Bvlgari Aqva PH? To w tym klimacie?
@prodigium Jak tylko będę w Notino to sprawdzę bo już nie pamiętam jak to pachnie, a widziałem że maja testery.
@prodigium Akurat miałem po drodze to sprawdziłem. To coś zupełnie innego. Aqva PH to bezpieczne, mainstreamowe i łatwe do noszenia wyobrażenie morza na dodatek przełamane cytrusami (co nasuwa skojarzenia w stronę tego co już było wiele razy) ale kompletnie nierealistyczne. W dodatku brakuje mu mocy w porównaniu z tą Zarą. Wersji Marine nawet nie chciało mi się testować bo wg komentarzy to jest dopiero cytrusowy generyk.
Zaloguj się aby komentować