Pewien polski raper nagrał kiedyś piosenkę "zawsze muszę coś spierdolić". No i kolejny raz mogę sobie to nucić pod nosem. Nie wiem jak, nie wiem kiedy ale znowu udało mi się to osiągnąć. Początek mojej znajomości z Nią był bardzo obiecujący, patrzenie w oczy uśmieszki, rozmowy i żarty. Ale też z drugiej strony jak zostawaliśmy sam na sam to mnie paraliżowało, nie potrafiłem wrzucić na luz, denerwowałem się i nakręcałem, że jak nie będę zabawny to mnie oleje. Nie wiem czemu piszę ale pewnie temu, żeby to z siebie wyrzucić. Amator cebuli znowu ponosi klęskę ale do tego jestem przyzwyczajony, bo zawsze jak coś mi zaczyna wychodzić to coś się odwali. Po takich akcjach mówię sobie koniec szukania, będę singlem. Ale nie, zawsze pojawia się jakaś dziewczyna która wytrąca mnie z równowagi. Zawsze potem na początku jest fajnie a potem karuzela spierdolenia toczy się dalej.

Ale wracając do ostatniej dziewczyny, to nie mam już nadzieji, mam kilka okazji, żeby się z nią spotkać, tym razem zrobię to na luzie bo nic nie muszę, tak jak wtedy kiedy ją poznałem.

Olał bym to wszystko, tylko ten jej cholerny uśmiech...

#zalesie #niewiemjaktootagowac
SunSenMeo

😆

Co z jej uśmiechem?

zjadacz_cebuli

@SunSenMeo Uśmiechała się nie tylko ustami, oczy też robiły robotę, a oczy są dla mnie najważniejsze

dzangyl

@zjadacz_cebuli okropne jak człowiek może być zakładnikiem hormonów. Powodzenia.

zjadacz_cebuli

@dzangyl nie czuję się jako zakładnik hormonów, staram się trzymać je na wodzy. Ale czasem się nie da i bardzo mi się to podoba

Zaloguj się aby komentować