#perfumy
No dzień dobry. Straszna cisza na tagu to napiszę Wam 3 recenzje, bo notino wystawiło trochę arabskiego szajsu w wąchalni.
1. Rasasi Tobacco Blaze - pachnie słodkim, ciemnym tytoniem o smaku brzoskwiniowym, z lekkim zapachem mydła. W bazie przypomina zapach starych pieniędzy a ciuchy wypsikane tym zapachem pachną jak ciuchy rano po imprezie w klubie (w palarni) czyli jak wypsikane jakimś invictusem i przesiąknięte dymem szlugów. Jeszcze jedno porównanie mi przychodzi do glowy - wykąpany palacz. Niby świeżo ale nieświeżo.
Parametry bardzo dobre.
Ciekawe, nie nieprzyjemne ale nie chciałbym tak pachnieć.
2. Amber Oud Gold Edition Extreme Pure Perfume Al Haramain - pachnie jak słodki miks nieokreślonych owoców z kadzidlanym tłem. Niby niebrzydko ale ciężko i męcząco. Trudno to opisać bo to takie rzygi perfumowe wszystko w jednym.
Parametry bardzo dobre.
3. Amber Oud Bleu Edition Al Haramain - to miało udawać BDC. No nie wyszło i to srogo. Jest drzewno-cytrusowy ale pachnie tanio, ostro, sztucznie i dziwnie. Lidlowy BDC to przy tym majstersztyk. Odradzam.
Swoją drogą ciekawe, że nie ma dobrego klona BDC. Tylu próbowało i nic.
Pozdrawiam i smacznego rosołu życzę :).
No dzień dobry. Straszna cisza na tagu to napiszę Wam 3 recenzje, bo notino wystawiło trochę arabskiego szajsu w wąchalni.
1. Rasasi Tobacco Blaze - pachnie słodkim, ciemnym tytoniem o smaku brzoskwiniowym, z lekkim zapachem mydła. W bazie przypomina zapach starych pieniędzy a ciuchy wypsikane tym zapachem pachną jak ciuchy rano po imprezie w klubie (w palarni) czyli jak wypsikane jakimś invictusem i przesiąknięte dymem szlugów. Jeszcze jedno porównanie mi przychodzi do glowy - wykąpany palacz. Niby świeżo ale nieświeżo.
Parametry bardzo dobre.
Ciekawe, nie nieprzyjemne ale nie chciałbym tak pachnieć.
2. Amber Oud Gold Edition Extreme Pure Perfume Al Haramain - pachnie jak słodki miks nieokreślonych owoców z kadzidlanym tłem. Niby niebrzydko ale ciężko i męcząco. Trudno to opisać bo to takie rzygi perfumowe wszystko w jednym.
Parametry bardzo dobre.
3. Amber Oud Bleu Edition Al Haramain - to miało udawać BDC. No nie wyszło i to srogo. Jest drzewno-cytrusowy ale pachnie tanio, ostro, sztucznie i dziwnie. Lidlowy BDC to przy tym majstersztyk. Odradzam.
Swoją drogą ciekawe, że nie ma dobrego klona BDC. Tylu próbowało i nic.
Pozdrawiam i smacznego rosołu życzę :).
@prodigium bleu to był niewypał a Gold Edition miał tyle utrwalaczy że jego podstawowa edycja kurwiła naście godzin. Extreme mogło być tylko gorsze xD
@Qtafonix Właśnie Extreme jest bardziej znośne i trochę bardziej męskie niż podstawowy Gold. Nadal to jednak tylko wariacja na temat Erby
W którym notino są te flakony?
@Yeraz we Wrocławiu
Zaloguj się aby komentować