@michau507 ta a spróbuj powiedzieć, że masz plany/myśli na delete, to wylądujesz na oddziale zamknietym

@michau507 Pierwsza za darmo, kolejne za pół tysiąca. Oczywiście bez możliwości zwrotu...

@yeebhany Ja nawet nie jestem przegrywem, a mam plany na DELETE ale zostawiam ja na TEN MOMMENT>

@DeadRabbit czy twoje problemy da sie rozwiazac tak, zebys nie deletował się?

@yeebhany w praktyce, lekarz musi dojść do wniosku/podejrzenia, że to realne zagrożenie.

@yeebhany To nie jest problem. Po prostu widziałem jak mój tata skończył, jak jego znajomi skończyli w szpitalach. Jakby coś wykryli czy miał bym się być jakoś niedołężny na starość to sam się usunę.

Już generalnie życie jak widzę mnie wkurwia. Ja akurat żyję dobrze ale jakoś nie potrafię przeboleć cierpienia innych ludzi. Powinno mnie to nie interesować niby ale empatyzuję.

@DeadRabbit empatia dobra, ale jak bardzo przerażająca rzecz. Rozumiem doskonale obawe przed chorobami, wypadkami i ogolnie zniszczeniem ciala na tyle, ze czujesz sie w nim wiezniem. Osobiscie uwazam ludzka samoswiadomosc za najgorsze przeklenstwo, jakie istnieje. Tez sie chcialam delete, niestety co mi po tym zostalo to lekkie uszkodzenie nerwow. I teraz jestem przerazona wizja bolu i cierpienia, jakie wiaze sie z samowolnym zakończeniem zywota.

@yeebhany Znaczy medytacja mi pomogła, mam cudowną dziewczynę, zrobiłem karierę itp. Nie narzekam z mojego życia. Ale nie widzę siebie jako niedołężny dziadek z demencją przykładowo. Pewnie moje ego, wygórowane ambicje itp. Ale jak czytam losy wielu ludzi to podziwiam, bo w ich sytuacji dawno bym się wykasował.

Czytałem o eutanazji dość sporo wydałem na sprzęt do nurkowania i zrobiłem taką butlę z azotem. Mam ją w mojej skrytce. Więc raz jak się podłączę do niej to na pewno nie ma powrotu. 100% skuteczne. Tak jak są te incydenty z CO2, że ktoś umiera i znajdują ich dokładnie tak jak siedzieli kiedy żyli. różnica jest taka, że z azotem N2, który kupiłem to nie ma odczucia duszenia się bo Azot oszukuje mózg, że dalej normalnie wszystko funkcjonuje. Więc najpierw wpada się w głęboką śpiączkę, a potem umiera. Ktoś zapyta, ale pytanie co w głowie się wtedy dzieje. No też tego nie wiemy jak ludzie umierają podczas snu, a to dokładnie tak samo.

@DeadRabbit metode na butle probowalam tez, niestety jak odplywalam to musialam cos zerwac i nie miałam potem sily wewnetrznej, zeby drugi raz sie polozyc. Kasa poszla w pizdu, ja zostalam.

@yeebhany Z jakim gazem? Dlatego zainwestowałem w maskę do nurkowania z regulatorem tam nic sie nie odetnie. Wiesz trochę wydaje mi się mamy inne cele. Ty już próbujesz/łaś odejść już ja to mam jako backup plan. Nie wiem ile masz lat. Ale jak tak z 20 jeszcze planuję pośmigać na wysokiej fali. Jeszcze pojadę na tym rollecoasterze jakiś czas. I się cieszę nawet bo byłem bezdomny jak miałem 23 lata. teraz to korzystam. Ale wiem z doświadczenia. Możesz w życiu robić wszystko dobrze, a wyjdzie wszystko źle.

@DeadRabbit to juz pare lat temu bylo, nie pamiętam jaka butle konkretnie kupilam, ale lecialam z tutorialem z angielskiego internetu, sa nawet do zakupu specjalne kity przygotowane (starsza pani na filmiku nawet demonstrowala jak sie wszystko zaklada). Jako maske kupilam sprzet medyczny, chyba wtedy zerwalam polaczenie rurka-maska, nie pamiętam bo mnie wyczerpalo to wszystko. Wiesz, jestem mloda, ale nie znosze mysli, ze i tak umre. Zawsze jak bylo cos niewygodnego do wykonania, to wolalam zrobić to od razu i nie czekac, w szkole prezentacje pierwsza sie zglaszalam, w pracy cos zrobic to od razu to robie, nie zostawiam i nie pozwalam, by te rzeczy krazyly mi po glowie. Jako backup plan to dobra sprawa, bo z tylu glowy bedzie swiadomosc, ze jak wszystko sie jebnie, to nie zostaniesz "sparalizowany". Nawet smiem twierdzic, ze to dobre podejscie na stare niedolezne lata.