Wiedzieliście, że zabijają też muchy?
Sorry za zdjęcie, ale więcej się nie dało wycisnąć z tego urządzenia. Mniej więcej widać, o co chodzi, a jak ktoś nie widzi, to albo może zapytać albo niech idzie do lekarza. Od oczu
@KLH2 to bąk czy inne ustrojstwo?
Mucha plujka, jeśli się nie mylę.
@m-q Mucha to mucha zielona*, a ten drugi to nie wiem, czy to giez czy jakiś bąk, bo one mają inny odwłok (chyba, ze to kwestia samiec/samica). Wiem tylko, że to gryzie i ciężko to ubić. Co by wskazywało, że to bąk, bo jak zapytasz kogoś "co to jest takie szare co gryzie i ciężko to zabić na człowieku?" to powie, że to bąk
*a jest też taka zielona mucha, co się nazywa mucha świętego Piotra (bez kitu
łowikowate?
wynalazłem z takowych łowika szerszeniaka
@VonTrupka Hmm.. Łowik chyba tak, ale szerszeniak to chyba nie.
@KLH2 @KLH2 nie no tych muchowatych to jest tyle, że życia nie wystarczy na policzenie wszystkich
a ten łowik to mi się po prostu trafił jak próbowałem sobie przypomnieć nazwę tych muchówek
przy okazji przypomniałem sobie też anglojęzyczną nazwę, za wiki:
The Asilidae are the robber fly family, also called assassin flies
@VonTrupka
also called assassin flies
That's one cool name
Wrzucałem tu kiedyś fotkę takiej błonkówki, która łapie pająki. Tzn fotkę (czy to wideo było?) ze złapanym pająkiem. Często widuję osy, które złapały jakieś muchy i szerszenie, które złapały osy. Ale ciężko je sfotografować, bo w przeciwieństwie do tego łowika, po złapaniu odlatują gdzieś w dal. Może boją się kary albo zemsty
Ten tu, po wylądowaniu w tym miejscu spędził tam dobre parenaście minut. Może więcej, bo tam został, a ja poszedłem.
Zawsze w takiej sytuacji żałuję, że nie mam przy sobie aparatu. Przecież kupiłem mnóstwo obiektywów po taniości, a nawet nie zacząłem ich używać
@KLH2 tam jest chyba też wzmianka o bombilidae, muchówki przypominające pszczoły i osy. Te to są dopiero kolorowe i na pierwszy rzut oka można pomylić właśnie z pszczołą lub osą. Widziałem nawet jedną pindę podobną do trzmiela
a szerszeń zabiera mięcho od razu do gniazda aby karmić larwy.
Gnijącego ścierwa przecież nie będzie serwował ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@VonTrupka Jest ich wiele i wiele ubarwieniem imituje te o większym poważaniu
Chociaż gadałem ostatnio z kumplem i powiedział, że to na pewno celowo. Taki styl pijanego mistrza
A do szerszeni mam wielki sentyment i nawet sympatię jakąś.
@KLH2 mnie tam nie wadzą, o ile tylko nie zaplanują zamieszkać ze mną pod jednym dachem
trzeba naprawdę ostro wkurzyć szerszenia żeby ugryzł, a tym bardziej użądlił
natomiast osy ... tego ścierwa to nie cierpię z całego serca
jedyne co dobrego robią, to za karmę dla larw szerszeni
@VonTrupka Sentyment to mi się nie chce pisać z jakiego powodu, bo za długie
Aczkolwiek z bliska potrafią np osę zaatakować bardzo precyzyjnie i błyskawicznie. Więc z tym lataniem to też pewnie udają.
Zakładam, że i osa i szerszeń potrafią użądlić przez buta (nie przez podeszwę..
Nie lubię jak mnie coś żądli, ale w sumie jestem ciekaw, jak szerszeń wypada na tle innych. Na razie najlepiej wypadł trzmiel.
Wiem, że był/jest taki gościu który robił skalę bólu po ugryzieniach/użądleniach różnych owadów z całego świata. Na szczęscie nie jestem ambitny
@KLH2 kiedyś na pewno popełnisz sążnisty wpis o sentymencie do szerszeni
i resentymencie do trzmieli
mnie szerszeń kilka razy dziabnął, ale nie przypominam sobie aby użądlił
na stówę nie pamiętam, ale czytałem że to właśnie ugryzienie jest bardziej bolesne od użądlenia szerszenia, a ten jak dziabnie to tak żeby rękę od razu przy łokciu upieprzyć
może to bardziej zależy od ilości użądleń, bo jak już to robi to żądli kilkukrotnie wprowadzając większą dawkę jadu
mało już pamiętam a kiedyś czytałem sporo bo fascynowały mnie te predatory
wcale nie dlatego, że jakieś 100m od chawiry gdzie mieszkałem uwiły sobie gniazdko xD
natomiast widziałem jak atakuje w locie, bodajże osę choć może jakąś muchówkę wyłapał, piękny widok gdy z pozornie prostego lotu odbija, ucapia i idzie w długą
za to jak przypiździ, albo jest za gorąco, to już mięknie pałka węszeniowi i tak nie chojraczy
przez buta mnie jeszcze nic nie użądliło, ale za to przez skarpetę to mnie osy podziabały jak chińczyk akupunkturą (´・‸・ ` )
nie wiem ile razy spieprzałem przed rozszalałymi osami które się wyroiły z gniazda, ze 4-5 razy na pewno
większy niefart to ma chyba tylko ten, co wdepnie w gniazdo w ziemi
akurat jeden kumpel za gówniarza tak wdepnął w lesie i nie wiedziałem co jest grane, dopóki nie poczułem po chwili jak mnie coś kłuje w stopę
ja to nie wiem co musiałeś zbroić żeby cię trzmiel skubnął
przy szerszeniu, co go trzeba fest wkurzyć żeby skubnął, czmiel to jest oaza spokoju xD
no ale jak już ruszy kuper to nie ma litości
Co do skali bólu to może i nie widziałem widła o jakim piszesz, ale czytałem jakieś zestawienia skali bólu zadawanych przez różnych skurwoli.
Nie chciałbym się bliżej zapoznawać z klecanką ( ̄︿ ̄ °)
Mrówy jakoś mnie w życiu szczególnie nie gryzły, choć kilka razy takie dupne czarne i czerwone skubnęły. Kurde, to jednak jest bolesne. Na mrówach nie znam się w ogóle. Raz nieświadomy usiadłem na mrowichu takich większych czarnych. Ale byłem tak styrany i zalany potem od łażenia przez cały dzień po pagórach, że usiadłem jakimś takim niby nasypie przy dróżce pod drzewem, niewiele się różniącym od pobocznych nasypów. Dobrze że wyczułem po chwili że coś tu nie gra, gdy różne drobne elementy przyrody zaczęły się dziwnie ruszać.
Co prawda nie w sytuacji jak z gołą dupą w mrowicho, ale spociłem się jeszcze bardziej niż już byłem
Z pająków to ze 2tyg. temu musiał mnie dziabnąć jakiś bo zostawia charakterystyczny ślad. A bąbel po ugryzieniu jest bolesny. Zazwyczaj kątnik, ale nie wiem co tym razem postanowiło zrobić ze mnie kolację.
Natomiast najbardziej - poza osami - to nie cierpię jak te skurviene muchy zaczynają gryźć.
Koprucha czy meszkę jeszcze przeboleję, ale muchy to bym smażył piorunami jak zeus ( ̄︿ ̄ °)
Zaloguj się aby komentować