"Święty blask"
Otumanion gwiezdnym blaskiem,
Sam zostałem z tym podarkiem.
Ta zgryzota, ten tu smutek
Nie przeminą z pierwszym deszczem.
One we mnie rosną
Gdy ja krzepnę, one krzepną
Gdy ja więdne, one krzepną.
Walka z cieniem z mojej strony
Ja żem cieniem, one człony.
Odrzuciłaś mnie z swych ramion,
Dałaś prawdy gorzki smak
Odebrałaś klamstew rozkosz,
I zostałem sam skażony
Prawda, krzywda, leżę goły.
Patrząc w gwiazdy.
Coś się chwieje
Coś kołysze
Gwiazda znika, tu już przy mnie!
Ah, ja głupie ciele
Znów pomyliłem gwiazd sklepienie
Z odbiciem w tafli stawu
Jakże wielkie ukojenie,
Gwiazdy wciąż wam świecą na niebie.
#polnocnepisanie
#poezja
Otumanion gwiezdnym blaskiem,
Sam zostałem z tym podarkiem.
Ta zgryzota, ten tu smutek
Nie przeminą z pierwszym deszczem.
One we mnie rosną
Gdy ja krzepnę, one krzepną
Gdy ja więdne, one krzepną.
Walka z cieniem z mojej strony
Ja żem cieniem, one człony.
Odrzuciłaś mnie z swych ramion,
Dałaś prawdy gorzki smak
Odebrałaś klamstew rozkosz,
I zostałem sam skażony
Prawda, krzywda, leżę goły.
Patrząc w gwiazdy.
Coś się chwieje
Coś kołysze
Gwiazda znika, tu już przy mnie!
Ah, ja głupie ciele
Znów pomyliłem gwiazd sklepienie
Z odbiciem w tafli stawu
Jakże wielkie ukojenie,
Gwiazdy wciąż wam świecą na niebie.
#polnocnepisanie
#poezja
Zaloguj się aby komentować