Ja mrygam tylko jak ktoś nie ma świateł, oślepia mnie, na drodze jest jakieś niebezpieczeństwo typu zwierzęta w pobliżu drogi albo jakaś kraksa.

@Atom robie tak samo na polizei używam yanosika

w tych posranych czasach to yanosik obowiązkowy, osobiście to ostrzegam ale fakt mniej ludzi to robi jak zauważyłem

Ja zauważyłem, że wręcz częściej mrugają. Dawniej jak każdy miał CB to mruganie zanikło praktycznie do zera. Ostatnimi czasy wraca. Osobiście przez kontrolami prędkości nie ostrzegam. Wystarczy jeździć przepisowo i nie ma problemu. CB wciąż mam, ale w weekendy radze sobie tylko dlatego, że mam 2 metry anteny. Z mniejszym szkucikiem to już nie warto. Plus z kolei jest taki, że dużo mniej syfu w eterze i robię dalsze łączności. 30km z samochodu było czymś ekstremalnie rzadkim jeszcze 5 lat temu. Dziś takie łączności mogę robić co weekend w sprzyjających warunkach terenowych.

zawsze mrygam, w tym pojebanym kraju trzeba trzymać się razem przeciwko aparatowi opresji. i wierzę że jeśli dzisiaj zamrugam 20 letniemu sebkowi w wypierdzianej marce premium to po pierwsze zwolni, a po drugie on kiedyś uchroni kogoś innego przed mandatem za zabUjcze 80 w zabudowanym lesie.