Jeszcze niedawno jedynym utworem, który wybił się do mainstreamu był "Nightcall" od Kavinskiego - stanowił on bowiem ścieżkę dźwiękową do popularnego niegdyś filmu z Ryanem Gosslingiem pt. "Drive".
Styl ten nazywa się synthwave i zawiera w sobie tak wiele, tak bardzo zróżnicowanych sub-styli, że mógłbym o nich opowiadać godzinami (co też często robię).
Dlatego, obok ciekawostek prawniczych, będę co jakiś czas wrzucał Wam, użytkownikom portalu www.hejto.pl, co ciekawsze utwory z tego gatunku.
Na pierwszy ogień leci "1987" autorstwa Lucy in Disguise. Dlaczego akurat ten? Hmm, można powiedzieć, że jest magiczny, zapada w pamięć, wzbudza nieznane wcześniej emocje... Ale powód jest jednak prozaiczny - bardzo go lubię, chyba najbardziej ze wszystkich. Także polecam usiąść wygodnie, odpalić poniższy link i odpłynąć na kilka minut
https://www.youtube.com/watch?v=yiUpw4aw6As
@Antydepresant Super! O taki własnie #sythcontent walczyłem! +1!
@lubieplackijohn Make Synthwave Great Again
@Antydepresant ja poproszę jeszcze kilka wpisów o wszystkich dostępnych odmianach!
@lubieplackijohn
@Antydepresant ZAJEBIŚCIE, naprawdę lubię #synthwave Drive bardzo mi się podobał, często słucham sobie takiej playlisty na spotify z synthwave która ma 2700 utworów ponad, także sporo tego powstaje i sporo jest do przesłuchania!
@Antydepresant w sumie nie mam jakiś ulubionych utworów, bo nie słucham tego aż tak często, bardziej odbieram ten gatunek póki co jako jedną spójną całość, natomiast uwielbiam ten klimat
@Admiral najlepiej subskrybować kanał na jutubie New Retro Wave, codziennie wrzucają jeden-dwa nowe kawałki
@Antydepresant Fajne, dzięki. Chociaż nie mój gust to miło się słuchało.
Zaloguj się aby komentować