Od samego początku łatwo zauważyć, że mamy do czynienia z pachnidłem typu niebieskiego, ale tak samo jak w przypadku Bergamask, łatwo wyczuwalna jest też głębsza, dużo cięższa warstwa, która ma ewidentnie oleistą fakturę (tak samo jak oleiste są perfumy Orto Parisi jeśli chodzi o stan skupienia). W Megamare przyjmuje ona postać czegoś w stylu słodkawego drewna, zamarynowanego w słonej, morskiej wodzie. W sumie ciężko mi jednoznacznie nazwać tę woń, ale jest trochę kremowa, a trochę gorzka, poza tym jest zadziwiająco uspokajająca. Jest to dużo przyjemniejszy zapach niż np. nibymorski Kenzo Homme EDP 2022, który pokonał mnie swoim koperkiem, nutą kosmetyczną i swoistym ciężarem. W Megamare też czuć taką morską mineralność, słoną wodę i nadmorskie skały, ale to wszystko jest bardziej optymistyczne i budzące uśmiech. Z braku lepszego punktu odniesienia, wydaje mi się, że Megamare to nieco odleglejszy krewny Ganymede - którego jednak oceniam dużo niżej, niż dzisiejszego bohatera. Gany w pewnym sensie też przypomina zapach skał, minerałów i słonej wody, ale dla mnie jest to mało noszalne, a po znośnym intrze szybko zamienia się w pokruszoną kredę rozpuszczoną w wodzie. Z kolei propozycja Orto Parisi jest trochę gładsza i bardziej słoneczna - Ganymede nie widzę na lato. Trzeba jednak mieć na uwadze, że Megamare w żadnym wypadku nie jest chłodzącym, cytrusowym świeżakiem - jest to dość ciężka woń (raczej trudno o delikatną mgiełkę w koncentracji ekstraktu), jednak jest to taki rodzaj ciężaru, który raczej niezbyt pasuje na jesień i zimę. Potrzeba trochę słońca i ciepła, żeby ten zapach się rozwinął i zmieszał się z naszą skórą, a nie był tylko przebraniem.
Megamare wyczuwałem na skórze dłużej niż Bergamask, co najmniej kilkanaście godzin po kilku maźnięciach próbki. Nie wiem jednak jak z projekcją, nie było żadnych komentarzy że rozciągam ogon na kilka metrów. Mimo że te perfumy podobają mi się bardziej niż Bergamask, Kenzo i Ganymede, póki co też się w nich nie zakochałem. Jest trochę chemicznie, podobnie jak w Bergamasku. Ten jednak bardziej przypominał ciekawostkę i taką pachnącą zabawkę, a Megamare śmiało można nosić. Wciąż jednak nie umiem się zachwycić tym zapachem.
#perfumy
@ucho_igielne Miałem swego czasu flakon. Dwa-trzy strzały na weselne albo wieczorne spotkanie ze znajomymi i ani opary alkoholu, ani zapach kiełby z ogniska mi nie zagrażał xD
Do biura brałem ze 4-5, jak chciałem żeby „Anetce” zbrzydło przychodzenie do biura i siedziała na home office. XD
Megamare TOP świetny zapach, choć Oud Minerale Tomka bardziej siedzi
@ucho_igielne bardzo fajna recenzja, aż zachciało mi się spróbować. To jest w miarę bezpieczny zapach? Można go kupić jako blind buy czy test jest wskazany?:)
@epsilon_eridani jest bardzo przytłaczający, z jednej strony morski, słony zapach kojarzy mi się z latem, z drugiej cieżko mi się odnaleźć przy 30' z tym zapachem. Niemniej bardzo go lubię, trwałość przepotężna, na kurtce potrafił 3 miesiące pachnieć tak, że całą szafę ten zapach wypełniał.
Ma ktoś odlać do 5 ml?
Zaloguj się aby komentować