Krótko, no może z małą dozą szczegółów, opowiadamy o naszych przyłowach.
#wedkarstwo #ryby
Aby nie zaśmiecać "Taka była" długimi wpisami dodałem nowy wątek, taki lekko forumowy, ale myślę, że informacje tu zamieszczane będą w miarę zwięzłe i precyzyjne.
@winiucho podejrzewam, ze dodales obrazki, ale cos nie dziala
no to jedziemy
@golden-skull odnośnie okoni z Moss.
Miejsce: Pinezka
W pobliżu: Moss, Norwegia
https://maps.app.goo.gl/LWM2RRfaK3RMi1aeA
30 lipiec 2012, kolejny z dni w trakcie odwiedzin u kuzyna mieszkającego wtedy w Oslo. Trzydniowy wypad na rybki do Moss był zaplanowany jako gwóźdź programu tego pobytu.
O 17.30 pierwszy okoń, 1.2kg kuzyn nie miał miary, a ja miałem tylko sztuczne przynęty w kieszeni oraz skarpetki na zmianę. Niespełna 1.5 godziny później, 18.50 drugi okoń, 1.7kg. Były pyszne, i tyle połowiłem w te 3 dni.
Na zdjęciu to ten pierwszy okoń
Jakoś we wrześniu 2021 wyskoczyłem z kumplem na nowy odcinek rzeki Rye w moim klubie (mieszkam w UK oni tu mają bardzo głupie zasady jeśli chodzi o kluby/odcinki rzek) pomachać kijem za jakimś szczupłym.
Nowa woda myślę założę blachę tak na początek miedzianą rozmiar 2 może jaki okoń wskoczy.
Pierwszy rzut nic. Drugi nic. Przy trzecim jak coś szarpnęło ja już banan na ryju i jest walka ale jakaś taka dziwna.
Rzeka płytka to dość szybko pokazał się grzbiet i płetwa jakaś taka dziwna i się przewala z boku na bok. W głowie głosem Walaszka mówię o ty świnio jesteś moja...
Tętno 150 aż mi w uszach piszczało jak wyszło, że to mój PB brownie 64cm. Więcej tego dnia nic nie złowiłem.
Zaloguj się aby komentować