Opowieść o prezesie z politycznego nadania. Historia Radosława Piesiewicza

Opowieść o prezesie z politycznego nadania. Historia Radosława Piesiewicza

weszlo.com
Jako prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Radosław Piesiewicz popełniał błąd za błędem. Zrobił sobie zdjęcie z 17-letnią biegaczką, na którym obejmował ją niczym nachalny wujek z wesela. Rodzinie zapewniał przeloty na koszt Komitetu z usługą odprawy VIP. Hubertowi Hurkaczowi dziwił się, że tenisista w Paryżu nie zdecydował się zataić kontuzji. A przed igrzyskami umieścił swoją twarz na materiałach promocyjnych. Zupełnie tak, jakby był największą gwiazdą polskiej kadry, zaraz obok Igi Świątek. Temu ostatniemu trudno się dziwić. Kiedy rozmawiamy z ludźmi, którzy mieli okazję go poznać, wszyscy powtarzają, że to zakochany w sobie narcyz.

#wiadomoscipolska #sport #polityka
#owcacontent <- do blokowania moich wpisów

Komentarze (1)

Only2Genders

Pisowski nominant


Ale trzeba przyznać , ze wszystkie związki leśnych dziadów, to scheda po PRL, mentalnie głeboki beton PRL, ktoś wrzucał na wykopie lub tutaj te wszystkie komisje w Związku Kolarskim albo szermierczym, srednia wieku to z 67lat


DO ZAORANIA ZWIAZKI LEŚNYCH DZIADÓW

Zaloguj się aby komentować