#przegryw
Gdybym byl bogaty to bym skonczyl prawo i tylko pro bonno pomagal tak chuopom co ich tak mecza zbiry systemu, no ale ze jestem biedyn i prawdopodobnie zbyt glupi na prawo to moge tylko po plerkach poklepac.
Chuop by był bohatyr wtedy!
Żadna pomoc prawna nie jest potrzebna, jeśli opanowało się umiejętność czytania i pisania.
Tak bo po przeczytaniu przeze mnie akt bym wiedział, że mam możliwość wszczęcia postępowania o uchylenie się od błędu w odrzuceniu spadku, oraz inne różne rzeczy jakie mogę przedsięwziąć wobec nieskutecznego kontaktu się ze mną ze strony komornika z innego miasta, nie mówiąc już o braku możliwości złożenia skargi na komornika na tą chwilę (to wiedziałem, że moziwosc jest, ale nie taka łatwa w tym przypadku akurat…) nie znam przepisów prawnych, które mogę zastosować. Dobrze, że Ty wiesz i umiesz, nie każdy jest taki zaradny na wieku płaszczyznach, pozazdrościć wiedzy. Ale tu jest Polska, jak nie zrobisz sam to będą Cię rypać, ale nie można być kimś od wszystkiego… abstrahując od znajomosci rodzajów praw i spraw. Chyba lepiej wydać te pieniądze i mieć gwarant, że jak szybko popchnie to ktoś obeznany to nie będę miał prawomocnego wyroku i komornika na koncie i wynagrodzeniu. Ciężko mi było podjąć tą decyzję, ale lepiej stracić mniej niż więcej, a i sam fakt, że komornik mi wtedy nic nie może zróbić daje mi spokój na głowie.
Nie dymają cię na hajs ci prawnicy? Sytuacja jest jakoś bardziej skomplikowana niż zrzeczenie się spadku?
Trzeba sięgać wstecz do spraw sprzed 6-7 lat (termin na odrzucenie 6 miesięcy). Nie jednej. Muszę też zrobić sprawę(y) (stąd cena bo reprezentacja), sam bym nie ogarnął nawet jakbym miał gotowe pismo. Nawet jeśli nie wiedziałem o tym mieszkaniu to teraz sie okazuje, że Ci co o nim wiedzieli z kolei nie widzieli, że są tam takie długi bo to jescze dalsza "rodzina". Skąd mam wiedzieć czy to cena dobra czy to cena zła? Jak nie znam cen rynkowych i tak dalej bo nigdy nie miałem okazji korzystać z takich usług, no dużo niewiadomych jest. Tu nie za bardzo mam czas żeby porównywać i szukać alternatyw obracając złotówkę dwa razy. Muszę pogodzić się z tym, że pieniędzy nie odzyskam, niestety. Bo robienie powództwa cywilnego za moje "straty" poniesione na wskutek tych wydarzeń z racji czyiś błędów i braku jakichkolwiek informacji od osób, które same mają problemy z uregulowaniem długu będzie tylko mnie obciążało dalszymi kosztami… ja zostałem postawiony przed faktem dokonanym bez jakiejkolwiek informacji, nie mogłem się ustosunkować bo nie miałem możliwości nawet. Sam musiałem się dowiadywać chcąc niechcąc, to też jest plus na moją stronę. Będę robił wywiad w miejscu gdzie szukał mnie komornik bo śmiem wątpić tak jak prawnik, że komornik był na miejscu w przedprzed ostatni dzień roku (w okresie świąteczno-sylwestrowym) i w protokole napisał bajeczkę, że nikt taki tam nie mieszka, bo faktycznie ja nie mieszkam, tylko moja mama (o innym nazwisku). Bo też bardzo zaskakująco "ekspresowo" zostały odesłane dokumenty do komornika z Kalisza, a będąc w kancelarii komorniczej w moim mieście informacji o czym takim nie było. Popytam ludzi czy był ktoś i pytał się o mnie jak tam przyjadę.
@bartlomiej_rakowski a najlepsze jest to że nic nie zrobiłeś. No krew zalewa człowieka przez nikomu niepotrzebnych urzędasów, pewnie nigdy nie odpowiedzą za swoje błędy. Wierzę, że to wyprostujesz 💪 powodzenia z tym dalej.
@Sezonowiec No jest w tym trochę prawdy. Się wyprostuje, ale jakim kosztem. Dzięki. Widząc co się dzieje po śmieci dziadka, którego nie znałem, będę też chciał zabezpieczyć sie za wczasu i zrzec się spadku po tej babci, która jescze żyje. Żeby nie było problemów już na kiedyś… tak jak zrobił to jeden z braci mojego zmarłego taty, niech sobie ten drugi brat to bierze w cholerę.
jazda z rodzinką
Zaloguj się aby komentować