Boreas_Linvail
Specjalista
Ok, spojrzałem na tę pierwszą hejto-aferę, i troszkę nie rozumiem, o co na tym etapie jest tyle krzyku
Tutaj mod nie jest anonimowym kodem, który Ci nigdy nie odpisze i ma Cię, ekhem. Gdzieś. Właściwie to w tym samym miejscu, w które dawno temu wsadził sobie elementarne zasady logiki, rigcz i temu podobne abstrakcje.
Tutaj mamy człowieka właściwie z otwartą przyłbicą. Na tyle, na ile to w internecie.
Przypał czy odpał zdarza się każdemu. Tak tak, nawet mnie! Jakby poszukać, to pod moim nickiem ktoś (ekhem, ekhem) nawet całkiem niedawno nieźle kogoś bluzgał na wiadomym portalu.
Ważniejsze jest dla mnie, co dalej. Tu mamy oficjalne przeprosiny (trochę kreatywne ;D ale mam poczucie humoru), ba, nawet ankietę, czy facet ma się usunąć z funkcji.
Zagłosowałem "nie".
Nie rozumiem, jak można pisać, że to takie same zachowanie moderacji, jak na wiadomym portalu.
Peace.
Tutaj mod nie jest anonimowym kodem, który Ci nigdy nie odpisze i ma Cię, ekhem. Gdzieś. Właściwie to w tym samym miejscu, w które dawno temu wsadził sobie elementarne zasady logiki, rigcz i temu podobne abstrakcje.
Tutaj mamy człowieka właściwie z otwartą przyłbicą. Na tyle, na ile to w internecie.
Przypał czy odpał zdarza się każdemu. Tak tak, nawet mnie!
Ważniejsze jest dla mnie, co dalej. Tu mamy oficjalne przeprosiny (trochę kreatywne ;D ale mam poczucie humoru), ba, nawet ankietę, czy facet ma się usunąć z funkcji.
Zagłosowałem "nie".
Nie rozumiem, jak można pisać, że to takie same zachowanie moderacji, jak na wiadomym portalu.
Peace.