Oj dzieje się teraz w Chinach, dzieje.
W czasie kongresu komunistycznej partii Chin, która raz na 5 lat wyłania kolejnego przywódce partii,
wyprowadzony siłowo z sali został lider jedynej możliwej opozycji (poprzedni przywódca komunistycznej partii Chin) dla sprawującego od 2 kadencji przywódcy Xi Jing Pinga.
To defacto oznacza że wbrew tradycji, przywódcą parti zostanie po raz trzeci Xi Jing Ping.
poniżej przeklejam mój punkt widzenia tej sytuacji:
On się kreuję na współczesnego Mao Zedonga. Wielkiego zbawcę ludu, wyrzucenie jedynej realnej opozycji to wielki pstryczek w nos dla USA i tak to trzeba odbierać, pokazuje że nie będzie się z nimi bawił. Tak jak wcześniej jego nadrzędną misją było zjednoczenie niepokornego Tajwanu, a później dodatkowo zero covid policy, tak teraz już się kreuje po prostu na boga. Nieważna jest opinia publiczna, bo szybciutka jest moderowana w należącym do partii internecie. Zaraz będą zapowiedziane kolejne sankcję przez USA na lud puchatka, w dodatku do całkiem niedawno już wprowadzonych potężnych sankcji na zaawansowane microchipy. Ciekawie się ten 2023 rok zapowiada.
Link do tego zajścia:
https://twitter.com/IndoPac_Info/status/1583767306374590464
bojowonastawionaowca

Nie nazwałbym Hu Jintao liderem jedynej możliwej opozycji — po pierwsze dlatego, że trudno jest mówić Communist Youth League jako o opozycji, kiedy de facto od początku jest elementem sprawowania władzy i aż do tej pory jej przedstawiciele sprawowali najwyższe funkcje w partii i państwie (na przykład odchodzący premier Li Keqiang). Także to po prostu była frakcja, która grupowała ludzi blisko ze sobą współpracujących i gdzie "hodowano" następców. A druga sprawa jest taka, że trudno jest mówić, żeby 79-letni człowiek, prawdopodobnie już dosyć schorowany, miał być liderem frakcji, tylko raczej kimś w rodzaju mentora. Kimś w rodzaju lidera miał być Hu Chunhua, który 10 lat temu był jednym z dwójki komunistycznych polityków młodszego pokolenia (bo tam "pokolenia" liczy się w 10 latach, żeby zapewnić sprawność przekazywania władzy młodszym politykom) w Biurze Politycznym, a tym samym miał zostać naznaczony jako jedna z dwóch potencjalnie najważniejszych osób w państwie za te 10 lat. Tymczasem już 5 lat temu nie został wybrany do Standing Committee (co było naruszeniem dotychczasowej krótkiej tradycji), co sprawiło, że nie było już naznaczenia go do przejęcia władzy, a z kolei podczas obecnego Kongresu Hu nie pojawił się na liście członków Biura Politycznego (prawdopodobnie z własnej woli, dlatego członków jest 24 zamiast zwyczajowych 25).

Zaloguj się aby komentować