Ogólnie to wielka beka z MickPL xD Człowiek od 2019r wieszczył spadek cen nieruchomości, a zaraz wleci kredyt 0% i młodzi jedyną nieruchomość co będą mogli kupić, to w metaverse xD #nieruchomosci

Dla tych co planują zakup mieszkania w Polsce. Zastanówcie się, czy serio tutaj chcecie całe życie mieszkać, lub lepiej kupić mieszkanie w Hiszpanii, w Włoszech i mieć cały czas fajną pogodę, świeże powietrze, normalne ceny prądu itp. Bo gdyby nie różowy pasek, to dawno bym to jebnął w pizdu
Sweet_acc_pr0sa

@Klopsztanga z dwa dni temu właśnie go wspominałem xD gdybym czekał z zakupem swojego to zamiast 5 lat temu za 180 kupował. Bym teraz za 400+ xD

Klopsztanga

@Sweet_acc_pr0sa ja kupiłem w grudniu 2021r. Czyli według niego największa bańka ever, szczyt szczytów.


A okazuje się że ni chuja, to był początek bańki na to co widzę.

emdet

@Klopsztanga no, ja tego bańką bym nie nazwał - ale na pewno był to początek srogich wzrostów I bardzo dobry moment na kupno. Tani kredyt i duża oferta, jedyne co to wtedy był czas kiedy się spopularyzowało licytowanie ceny mieszkania w górę

inty

Ja akurat kupiłem w 2019r. to teraz na lajcie sprzedałbym za 100k więcej i nikt by nie jęknął. Pewnie i można by wyciągnąć więcej


Problemem jest też migracja z miast powiatowych do stolic województw ewentualnie wsi, miasteczek oddalonych w promieniu ~10km - tam ceny będą rosły bo ludzie migrują za pracą, mieszkać gdzieś muszą a ceny na odludziu spadają.


Ostatnio patrzyłem na ceny domów poniemieckich we wiosce obok babci - dom do kapitalnego remontu za 330k z działką około 20ar - co po tym jak to jest dziura, bez auta to wykluczenie komunikacyjne.

AndzelaBomba

Zastanówcie się, czy serio tutaj chcecie całe życie mieszkać, lub lepiej kupić mieszkanie w Hiszpanii, w Włoszech i mieć cały czas fajną pogodę, świeże powietrze, normalne ceny prądu itp.


Paanie, żeby jeszcze w Hiszpanii i we Włoszech praca była teraz odpada nawet opcja pracy zdalnej, bo korpo w większości ubiły HO

pokeminatour

W przypadku osób które chcą kupić nieruchomość w prawie każdym przypadku zwlekanie z zakupem to brak wiedzy ekonomicznej a przede wszystkim kosztu pieniądza w czasie i kosztu alternatywnego. Jest to temat tak długi że szkoda strzepić ryja.

Wyjątki zostawiam dla np mieszkających z rodzicami (z którymi dobrze się żyje) którzy zarabiają naście tyś plus a środki inwestują z dobrym zyskiem (na giełdzie itp) - wtedy można dyskutować na ten temat.

Ale przeciętny "spekulant" wynajmuje jakieś mieszkanie w cenie raty, trzyma wkład własny w skarpecie i czeka na jebniecie - co nie ma sensu ekonomicznego.


Problem z życiem za granicą jest to że:

- w określonych kierunkach gdzie jest dobra pogoda nie ma pracy.

- jeżeli chcesz mieć pracę biurową to musisz znać bardzo dobrze język, do tego nawet jeżeli znasz to w pewnych zawodach spotka cię za granicą szklany sufit

- niektórzy za granicą nie dostaną o tyle więcej że wyjazd jest opłacalny ( przykład jakiś kierownik średniego szczebla w korpo)

- alienacja, brak znajomych itp.


Dla introwertyka z pracą fizyczna jest to jakaś opcja, chociaż i tu jeżeli ktoś jest jakimś specjalista np budowlanka, rozlicza się na b2b z pracodawcą/ czarno bezpośrednio z klientem to może okazać się że da się w tym kraju jako tako żyć.

OjciecCiesli

@Klopsztanga ja uważam, że Micki miał racje. Jego założenie jest jak najbardziej logiczne. Nie przeiwdział tylko zmowy dev/politycy/banki. A demografia jest nie ublagana. Jak ubedzie 10m ludzi to kto bedzie od was te mieszkania wynajmował? Jeszcze rozumiem miasta wojewódzkie, ale lesne domki po wsiach to patologia:)

Zaloguj się aby komentować