Nie wiem, jak teraz jest w szkołach, ale jak ja chodziłem to były 3-4 lekcje w tygodniu z WFu. A WF byłby zastąpiony wojskowym, w sumie trochę jak to jest w kacapii. Tak że osiemnastolatek wychodząc z szkoły, miał podstawy i też zachęcić niektórych do służby w wojsku.
Albo wj@% WF i co 2 tygodnie na cały dzień dzieci lecą na koszary uczyc się tego co chcą tam
Co o tym myślicie? Jak dla mnie ciekawsze by było niż granie w piłkę cały czas na WFie
Nie wiem, stać nas na rekolekcję w szkołach...a może zamiast rekolekcji koszary? Napażanie się ASG czy laserami itp. Nauka sprzętu, nauka pewnej kultury i powagi. Deal obopólny - dla rodziców bo mają chatę wolną, jak i dla państwa. Jak bym był rodzicem i państwo by zabierało dziecko raz na 2-3 miesiące na koszary na 3 dni, to bym był radosny ;3 Wreszcie woooolne xD
Bo jak to jest że po 18 latach nauki, nadal człowiek nie jest wyedukowany... i musi iść na pobór?
#przemyslenia #wojsko #sluzbawojskowa
@Klopsztanga I rozumiem, że zmiana WFu w wychowanie wojskowe miałoby sprawić, że więcej ludzi zaczęłoby uprawiać sport i dbać o zdrowie? No nie xD
WF od którejś klasy powinien działać na podobnej zasadzie jak na studiach — masz od dyspozycji szereg różnych aktywności fizycznych, możesz wybrać jedną albo kilka z nich i w ten sposób otrzymuje się zaliczenie. Chcesz grać w jakiś sport drużynowy? Zapisujesz się do klubu i za aktywność tam masz zaliczenie. Chcesz chodzić na siłownię? To w ten sposób zaliczasz przedmiot. Chcesz chodzić na jogę, tenisa, wspinaczkę, lekkoatletykę, etc? I tak dalej, i tak dalej. To jest naprawdę do zrobienia.
@bojowonastawionaowca a jak dzieco chce być wojskowym? To jak ma się kształcić w tym kierunku? Poprzez granie w piłkę?
Dla mnie WF w szkole to bullshit i to widać po statystykach. A jak ktoś naprawdę chce ćwiczyć jakiś sport - to zapisuje się na treningi po szkole .
@Klopsztanga Jak chce być wojskowym to idzie do klasy o profilu wojskowym.
@moderacja_sie_nie_myje a jak nie chce być wojskowym, to idzie tak czy siak zaraz w koszary, bo będzie pobór obowiązkowy dla wszystkich młodych.
Można mówić że nie, ale zaraz to dojebią
Bo po szkole rok w wojsku, pozniej kariera... a pozniej ewentualne dzieci. Czyli kolejne opóźnienie dla ludzi kiedy maja robić dziecko.
Jestem zdania że po szkole człowiek już powinien przejść wszystkie obowiązki co państwo nakłada, być gotowy na życie.
@Klopsztanga To wybiera wtedy zajęcia ogólnorozwojowe (edit: Zakładając wariant jaki Owca proponuje), kończy 18, przechodzi testy sprawnościowe i się zaciąga do wojska, tam go nauczą składać kałacha w 15 sekund, nie widzę powodu, żeby to w szkole było.
@Bujnik kałacha? A jak ktoś nie chce bronią strzelać, być fizycznym w wojsku? I tak dalej i tak dalej.
Lepsze w szkole uczenie o wojsku niż po szkole... Bo po szkole chce by dziecko myślało o swoje przyszłości a nie czy rok mu wytną z życia poborem.
@Klopsztanga poprzez szkoły o profilach mundurowych które istnieją i są ogólni dostępne xD pod kamieniem cie trzymali całe życie?
Łatwiej znaleźć szkole wojskowa niż jednostkę
@bojowonastawionaowca nie za bardzo, bo do tego trzeba by mieć wykwalifikowaną kadrę nauczycielską i dużo sprzętu który dzieci, co oczywiste, niszczą podczas użytkowania.
Zaś wpuszczanie dzieci na bardziej dedykowane obiekty sportowe wymaga odpowiednich wychowawców i zwiększenia budżetu na edukację by pokrywać wszelkie zniszczenia które by się zdarzały... Poza tym mało kto chce wpuszczać głośne dzieciaki na swoje obiekty, bo to normalną klientelę wypłasza.
Ale główne przeszkoda to generalnie znaczne zwiększenie budżetu na wychowanie fizyczne, bo wtedy i wykwalifikowana kadra się znajdzie i obiekty sobie zrekompensują początkowe zniechęcenie części klientów przez większą liczbę dzieci.
@Klopsztanga a i wojsku nie ma że coś chcesz albo nie chcesz xD zapisujesz się i dostajesz przydział i robisz co ci każą ewentualnie później możesz próbować się przenieść ale to czy cie przeniosą zależy od widzimisię dowódcy xD
Najwięcej o wojsku zawsze gadają ci co go nie widzieli na oczy inaczej niż na paradzie
@DiscoKhan a pobór wojskowy zwykłych ludzi jest za free dla budżetu państwa?
@Sweet_acc_pr0sa no i właśnie o tym co piszesz to jest stara mentalność opini o wojsku. W Wojsku nie każdy musi być wysportowany, bo nie każdy idzie na front. Możesz być operatorem dronów, operatorem rakiet i wielu innych gadżetów wojskowych. Lub chociażby kierowcą. To nie I wojna światowa gdzie naparzało się w oko, w oko.
Świat się zmienił xD Wojna również
@Klopsztanga co ty chlopie pierdolisz za kocopoly xD cała moja rodzina to wojskowi, sam byłem w wojsku co roku jezdze na ćwiczenia
Idziesz do wojska, dostajesz przydział i robisz co ci każą, musisz być wysportowany na tyle aby zdać testy sprawnościowe
Ty piszesz jakieś swoje wyobrażenia z dupy a nic o wojsku
W armi nie ma ciebie i tego co ty chcesz w armi jako szeregowy jesteś pionkiem do przestawiania a jedyne co możesz mówić to "rozkaz"
@Klopsztanga ale nie mamy poboru wojskowego i się nie zapowiada żeby to się miało zmienić.
Ja piszę z takiej perspektywy gdzie pozycja wyjściowa to obecny stan faktyczny.
@Sweet_acc_pr0sa
cała moja rodzina to wojskowi,
a moja rodzina to generałowie główni xD
@DiscoKhan po co kadra nauczycielska? To by było realizowane w ramach normalnych zajęć pozaszkolnych. Uczeń chce pływać? Spoko, chodzi na pływalnię, jest to jakoś rejestrowane i do opiekuna klasy przychodzi informacja, że w ostatnim miesiącu uczeń był ileś razy, dzięki czemu widać, że regularnie uprawia sport. Chodzi do klubu piłkarskiego — to samo. Chodzi na siłownię — to samo. Na taniec, jogę, pilates, etc — to samo. WF w szkole poza okresem małoletnim nie jest potrzebny. I od razu odchodzi kwestia budowy kosztownej infrastruktury (która w zamian może być używana przez np. kluby sportowe, na przykład przyszkolne) i problem z prysznicami dla uczniów mających WF między lekcjami. Dużo plusów, nie widzę minusów
@bojowonastawionaowca musi być pedagog do pilnowania, bo się z tego popelina zaraz zrobi.
Dzieciak nie chce ćwiczyć, obiekt wystawia papier, że ćwiczył i zasadniczo wszyscy zadowoleni - obiekt dostaje pieniądze, dziecko zadowolone, bo dalej nic nie musi robić.
Zaś do pracy z dziećmi trzeba lepszych specjalistów niż do pracy z dorosłymi zwłaszcza, że jak na siłowni powiedzmy ktoś dozna kontuzji to jest to w normalnej sytuacji problem tej osoby. Przy dzieciach to opiekun jest grillowany, już nie wspominając o takich bardziej przyziemnych sprawach jak jak nauczyć dziecko odpowiednich ćwiczeń tak by nie dorobiło się żadnych zwyrodnień. Gdzie jeżeli chodzi o dzieci to jest z tym nieco twardszy orzech do zgryzienia.
Dorosły albo się dostosowywuje albo fora ze dwora ale do dzieci trzeba mieć podejście, bo jak z dosłownie każdych zajęć dziecko będą wyganiać to co wtedy? A to nie jest jakichś abstrakcyjny problem. Sam byłem raczej problematycznym dzieciakiem, w dodatku z tym legendarnym ADHD, rodzic puści dziecko na siłownię i dziecko skończy gapiąc się w telefon non stop...
Bez opiekunów to jest tylko placanie więcej za to żeby ledwo co się w tej kwestii zmieniło.
@DiscoKhan "Dzieciak nie chce ćwiczyć, obiekt wystawia papier, że ćwiczył i zasadniczo wszyscy zadowoleni - obiekt dostaje pieniądze, dziecko zadowolone, bo dalej nic nie musi robić."
Czym to się różni od sytuacji, kiedy rodzice idą do lekarza i wypisuje kwit, że nie może ćwiczyć ze względów zdrowotnych?
Zawsze będzie odsetek kombinatorów
@Bujnik taki że koszty będą znacznie wyższe i że ten odsetek będzie znacząco większy ponieważ będzie wymagać jeszcze mniej wysiłku.
Mi nie chodzi o to, że cały koncept jest skopany ale żeby to miało ręce i nogi to wychowawcy są niezbędni, bo inaczej to nie spełni swojej roli i będziemy mieć niemalże identyczny problem tylko będziemy za niego więcej płacić.
@DiscoKhan Pewnie w mniejszych miejscowościach średnio by działało, ale miasta w sumie mogłyby ogarnąć coś w stylu ośrodków sportowych wspólnych dla szkół, z odpowiednią kadrą, by dzieciaki raz czy dwa musiały iść na to, do tego jakaś scentralizowana baza uczniów podpięta pod szkoły, by obecności śledzić i tyle. Na pewno wolałbym wydać na coś takiego kasę, niż na kolejne wsparcie koła gospodyń wiejskich czy inne duperele
Mam wrażenie, że ogólnie szkolnictwo jest mocno zaniedbane, trochę przeraża mnie wizja, jak moje dzieci trafią do szkoły, jak to będzie wyglądało.
@Bujnik koła gospodyń wiejskich też takie złe nie są nawet jeżeli nie są znowuż takie dobre ale pewnie, że coś by się przydało w tej materii zrobić.
Nie ma co się tą szkołą przerażać, dobrze nie jest ale jest zasadniczo równie źle co gdzie indziej i żeby przez polską szkołę przebrnąć dosyć naturalnie człowiek uczy się kombinowania i uczy się swoistego hartu ducha - to tak z pozytywów, żeby nie było że ta beczka dziegciu nie ma łyżki miodu xd
@Bujnik zaś co do samego WFu i motywowaniu innych do ćwiczeń to w obecnym klimacie politycznym to nie przejdzie ale naprawdę sporą różnicę mogło by zrobić wymuszanie tego żeby mężczyźni byli wuefistami dla chłopców a kobiety dla dziewczyn. Sam po swoich czasach szknych dobrze pamiętam jak nawet obiektywnie dosyć kiepski wuefista znacznie lepiej motywował i rozumiał chłopców do ćwiczeń a jak wyglądało takie mdłe podejście wuefistek. Zaś problem w tej materii jest na tyle istotny, że cokolwiek sensownego się powinno wdrażać ale powodzenia we wdrażaniu "seksistowskich" stanowisk we współczesnym klimacie, ehh...
Zaloguj się aby komentować