Jako chłopy mamy jedną, paskudną, wspólną cechę z #p0lka i #normictwo, które copuje o rozwoju i innych pierdołach:
- szklany sufit lub wysokie piętro bywa dla nas jakimś wyznacznikiem i pryzmatem życiowym
Powinniśmy tolerować swoje ułomności i ograniczenia psychiczne oraz fizyczne i dobierać poprzeczkę do własnych możliwości.
I chuj z tym, że n0rmictwo z p0lkami i resztą 0skariady będzie pierdolić nam o "niskich ambicjach".
-
Ważne, by będąc #przegryw starać się wyjść z gówna, mając pełną świadomość, że prawdopodobnie nigdy nie uda się z niego wydostać, ale pamiętajcie! LEPSZE WROGIEM DOBREGO!
-
Ważne, by czasem odpuścić i nie porywać się z motyką na słońce, bo to właśnie rodzi w chłopskim życiu największe rozczarowania.
Ale wiadomix... ponarzekać i tak zawsze warto!
@Piwniczak1991 czyżby rodziła się nam tutaj nowa ideologia? Btw, czy przypadkiem, to nie nazywa się już bluepill?
Sama koncepcja słuszna, bardzo zdrowe podejście, które pozwala uniknąć rozczarowania, jeśli zaakceptuje się swój stan i możliwości. Obawiam się jednak, że w czasach owczego pędu, wyidealizowanego, wręcz wypaczonego postrzegania piękna i powszechnego porównywania się z innymi, takie podejście będzie marginalne.
@Randy_Robinson koncepcja w sumie stara, ale to absolutne podziemie wśród pigułkowców, a dla mnie właśnie racjonalne podejście do życia.
Mi w życiu pomogły koncepcje filozofii ludzi takich jak mi. Allan Watts, Osho, Eckhart Tolle. Gdzie Oczekiwania to tylko narzucane przez EGO myśli, które zostało zaprogramowane przez społeczeństwo w dzieciństwie. Czasem oczekiwania są dobre, bo budujesz dom to twoje oczekiwania powinny być, że będzie solidnie zbudowany. Jednak często oczekiwania kreowane przez ego nie idą w parze naturą człowieka. Często oczekujemy rezultatu, który nie jest do przewidzenia, czy dziewczyna Ciebie polubi albo nie. Jednak sam fakt mając te oczekiwania już pogarsza twoje szanse. Zaczynasz się stresować gdy oczekiwania w stosunku do interakcji na randce nie idą tak jak byś chciał. W takich sytuacjach oczekiwania zabierają Tobie zdolność myślenia w danej chwili.
Więc wyzbycie się oczekiwań generalnie niesamowicie mi pomogło w każdej sferze. Ale takie podejście wymaga ćwiczenia. Bo Ego zawsze będzie chciało wrócić do swojego stanu kontroli. Więc gdy miałem te 20 lat i byłem typowym antyspołecznym nerdem to wychodziłem i nie mając oczekiwań zagadywałem randomowo do dziewczyn chcąc nie oczekując numeru, nawet jak widziałem, że interakcja idzie świetnie to nie brałem numeru. To znajomi przegrywy wyszydzały mnie jak to kosza dostałem, jak to umówiłem się z laską 4/10. No po tym okresie to już jak z ładnymi dziewczynami co weekend się umawiałem to już urwał się kontakt. Gdzie byli zazdrośni i jak z nią byłem to non stop dogadywali jej "Krzysiek to taki lawirant pewnie ciebie zostawi". więc też trzeba się z tym liczyć, że jak dokonacie jakiejś zmiany w życiu to stracicie pewnych znajomych nieurchronnie.
@Piwniczak1991 Nie za dobrze orientuje się w teoriach pigułkowych, ale podoba mi się to, co piszesz. Wiele cierpienia fundujemy sobie sami, poprzez oczekiwania, posiadane założenia, a czasem wskutek powielania tego samego, unieszczęśliwiającego lub dysfunkcyjnego wzorca.
Zaloguj się aby komentować