Odwiedziłem miejsce pochówku #koty i lekki szok bo podkopane, ale chyba jego nie ruszyło. W sumie gówno widać przez ten śnieg. Równie dobrze mógł leżeć parę metrów dalej pod śniegiem. Ziemia zmrożona, ja nie miałem nic aby to trochę zakopać więc pokręciłem się i znalazłem kłodę przeciętą na pół kilkanaście metrów dalej. Jebane kawałki ciężkie bo chyba naciągnęły wody a ja w adidasach i po śniegu między drzewami z tym szedłem, ale robota zrobiona. Nic więcej na ten moment nie wymyśliłem.
#pokazkota
#pokazkota
Zaloguj się aby komentować