Zmienialismy jej ajponga i trzeba bylo przerzucic esim na nowy tel. Oczywiscie w pleju nie mozna samemu i trzeba isc do punktu obslugi, zeby wygenerowali kod qr i aktywowac na nowo.
No to pojszlim i gosc nam wygenerowal, git malina, trwa proces aktywacji. Wrocilismy do domu i to dalej trwa. Mijaja kolejne 2h i wyskakuje informacja, ze blad i zeby skontaktowac sie z operatorem. Kurwa. Wracamy do salonu.
Ten sam leb, nowy kod qr i mowi, zeby tamta karte usunac. Ok. Wracamy do domu, to samo, ale w miedzyczasie zauwazylem, ze ten dzban wydrukowal kod qr na ten drugi nr, czyli na router sim… ja jebie.
Rowniez w miedzyczasie zaczely przychodzic sms od playa, ze tamta karta jest nadal aktywowana i ze zaraz ten proces sie zakonczy. No to nialem pewnie podejrzenie, sle wracsmy do salonu.
Idziemy do goscia onok, ktory „ogarnia apple” i tlumacze mu sytuacje. Ten mowi do tego drugiego „przeciez ci mowilem, se to trwa kilka godzin i ten blad zawsse wyskakuje, rowniez na androidach i trzeba go zignorowac”. Wkurwienie w oczach milion.
Tak wiec po raz kolejny nowy kod qr, i mamy zostawic to na kilka godzin, jak sie do 18 nie zrobi to wlaczyc o wylaczyc tryb samolotowy, i tu jest nowa karta sim, zeby wsadzic do routera, bo ramta juz jest nieaktywna lrzez tego dzbana.
Najsmieszniejsze jest to, ze moja luba zna tego pierwszego typa i on pracuje w play wiele let, a nie ogarnia tak podstawowych rzeczy.
#play #apple #elektronika