Objekt – Flatland

Objekt – Flatland

music.youtube.com
Porywająca synteza dwóch odmiennych tradycji nowych brzmień.
W toku rozwoju współczesnej elektroniki wytworzył się wyraźny podział gatunkowy między dwoma centrami tejże sceny. Berlin to oczywiście techno, ewentualnie house, a Londyn – wszelkie odmiany połamanych rytmów, od breakbeatu, przez drum’n’bass, po dubstep. Co jakiś czas trafiają się jednak artyści, którzy próbują przełamywać ten obowiązujący już od ponad dwóch dekad schemat.
Jednym z najmłodszych z nich jest berliński producent działający pod pseudonimem Objekt. Zadebiutował trzy lata temu, publikując serię płyt spod znaku „white label”, zawierającą muzykę próbującą przerzucić pomost między tym, co aktualnie działo się w klubowym podziemiu w stolicach Niemiec i Anglii. Jego oryginalne nagrania szybko zwróciły na siebie uwagę, dzięki czemu trafiły szybko do katalogów Hessle Audio czy Innovative Leisure.
Debiutancki album Objekta publikuje jednak eksperymentalna wytwórnia PAN – i bez wątpienia jest to jeden z najbardziej przystępnych krążków w jej bogatej dyskografii. Niemieckiemu artyście udało się bowiem wpisać dźwiękowe poszukiwania w klubowo funkcjonalną formułę, pozwalającą zgrabnie zbalansować awangardowe zacięcie z tanecznym pulsem.
Nowamuzyka - Paweł Gzyl

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować