>Po pierwszych napadach na Polaków na Wołyniu w 1943 r. w Budach Ossowskich samoobronę próbował bezskutecznie zorganizować por. Władysław Czermiński „Jastrząb”. Przeciwstawili się temu mieszkańcy wsi uważając, że zostanie to odczytane przez Ukraińców jako prowokacja.
Do sierpnia 1943 r. w Budach Ossowskich z rąk Ukraińców zginęło 20 osób. Mimo to nie zawiązano samoobrony a mieszkańcy nie chcieli ewakuować się do ośrodka samoobrony w Zasmykach. Utwierdzały ich w tym zapewnienia Ukraińców, że mordy nastąpiły przez pomyłkę.
29 lub 30 sierpnia 1943 r. bojówki UPA i grupy chłopstwa ukraińskiego otoczyły wieś i wymordowały około 270 Polaków. Nielicznych ocalałych 5 września 1943 zabrał do Zasmyk oddział „Jastrzębia”. Pozostali ocaleni z rzezi ukrywali się przez kilka tygodni w lesie świniarzyńskim, skąd z nastaniem chłodów przedostawali się do Zasmyk.
Polaczki nie chciały agitować Panów Ukraińców po tym jak zabili ich rodaków zupełnie jak z Przewodowem a fakt, że po drugim ataku nadal pozostali pasywni udowodnił, że faktycznie zasłużyli na swój los. Slava Ukrainu!
#ukraina #historia