Nowy przejaw kultu jednostki w Korei Północnej. Oficjele noszą Kim Dzong Una na piersiach

Nowy przejaw kultu jednostki w Korei Północnej. Oficjele noszą Kim Dzong Una na piersiach

Rzeczpospolita
Przedstawiciele północnokoreańskiej partii Pracy Korei po raz pierwszy publicznie założyli znaczki z wizerunkiem Kim Dzong Una, które były zawieszone na marynarce na wysokości piersi. Takie znaczki można było zauważyć na zdjęciach opublikowanych przez północnokoreańskie państwowe media w niedzielę, co jest kolejnym krokiem w rozwoju kultu jednostki przywódcy w Korei Północnej.

#wiadomosciswiat #azja #koreapolnocna
#owcacontent <- tag do zablokowania moich wpisów

Komentarze (6)

BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

@bojowonastawionaowca niech zmienią sobie flagę na taką z jego ryjem xD

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta wiele już nie brakuje, żeby ta kupa gnoju zmieniła się w taki sam folwark, jak Czeczenia Kadyrowów. Za to pięknie się potwierdza, że wszystkie dyktatury, co do jednej to chory kult jednostki i megalomania samego dyktatora.

solly

@NiebieskiSzpadelNihilizmu

>Za to pięknie się potwierdza, że wszystkie dyktatury, co do jednej to chory kult jednostki i megalomania samego dyktatora.

Doslownie nic odkrywczego. Na tym polegaja dyktatury.

Moze oprocz przypadkow wojen.

Alky

>nowy

Znaczki z Kim Ir Senem są widoczne w klapach w 'Defiladzie' Fidyka.

Bipalium_kewense

Coś mi się zdaje, że Kim Dzong Un nie tylko chcę się zrównać w kulcie z ojcem i dziadkiem, ale ich przyćmić. Nawet w KRLD wiedzą, że pieśni, slogany i portrety ku czci Kim Ir Sena i Kim Dzong Ila „trącą myszką” i nie przystają do wizji ich ojczyzny jako nowoczesnego i postępowego państwa. Stąd żywsze i bardziej popowe melodie nowych propagandowych piosenek, nowe style w architekturze (lekkie przeszklone wieżowce o wymyślnych kształtach zamiast betonowych klocków), inny styl ubierania się przywódcy (np. jasne garnitury, koszulki polo czy kapelusz fedora w miejsce militarnych uniformów). Do tego Kim Dzong Un - w przeciwieństwie do swojego ojca, ale podobnie jak dziadek - dużo się uśmiecha, macha do publiczności, wygłasza płomienne przemówienia, a także - co dotychczas było niespotykane - czasami składa samokrytykę i przeprasza obywateli za własne niedociągnięcia, zalewając się łzami. Co więcej, stopniowo wygasza kolejne elementy mitologii otaczającej swoich poprzedników. Np. kazał zburzyć pomnik ku czci pokojowego zjednoczenia Korei według propozycji Kim Ir Sena (z monumentalną reprodukcją jego podpisu), a media stopniowo przestają określać dzień narodzin Kim Ir Sena „Dniem Słońca” (teraz to po prostu „święta wiosenne”). Coś się tam niewątpliwie zmienia i to dość drastycznie.

Orbita500

qrwa zjebany kraj, tam za za mało entuzjastyczne bicie brawa naszemu słoneczku z całą rodziną dostaje się pobyt stały w kurorcie z płotem.

Zaloguj się aby komentować