@leon: Weźmy sobie definicję PWN:
https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/prawica;4009639.html
prawica, zróżnicowany wewnętrznie nurt aksjologii politycznej, który głosi potrzebę ustanowienia i utrzymywania hierarchicznego ładu społecznego oraz przywiązanie do tradycji, przede wszystkim zaś akceptuje istnienie nierówności społecznych.
Określenie to wywodzi się z okresu rewolucji francuskiej 1789–99, kiedy przedstawiciele stanu pierwszego (szlachty) i drugiego (duchowieństwa) zasiadali po prawej stronie sali parlamentarnej, a reprezentanci stanu trzeciego — po lewej; w XIX w. można utożsamić prawicę z konserwatyzmem; w XX w. do programowych postulatów społecznych prawicy zalicza się: dążenie do utworzenia z wolnego przedsiębiorstwa podstawy gospodarki, ograniczenie roli państwa w gospodarce, dążenie do maksymalnego obniżenia i spłaszczenia podatków, ideę „prawa i porządku”, uznanie dla autorytetu (rodziny, narodu, państwa), nacjonalizm (wyrażający się m.in. w negatywnym stosunku do imigrantów), rolę tradycji jako głównego spoiwa każdej wspólnoty, akcentowanie znaczenia religii i Kościoła w życiu publicznym, potępienie ateizmu oraz krytyczny stosunek do procesów modernizacyjnych; prawica to także ogólne określenie partii i ruchów politycznych, stanowiących przeciwwagę dla lewicy (przede wszystkim ugrupowania konserwatywne, chrześcijańsko-demokratyczne, konserwatywno-liberalne oraz ultraprawicowe — neofaszystowskie i skrajnie nacjonalistyczne).
Policz sobie ile punktów definicji spełnia PiS, a ilu nie spełnia. Wyjdzie, że większość spełnia.
PS: "Prawicą" rząd Netanyahu nazwało oko.press, ja już unikam takich określeń bo to tylko powoduje wiecznie te same spory czy ważniejszy jest komponent światopoglądowy czy gospodarczy. Spory o definicje są z reguły dość jałowe.