Klasyka polskiego bieda - klienta. Kupi jakiś gówno produkt na promocji w jednej z tańszych sieciówek myśląc, że będzie miał jakość Hugo Bossa, a najlepiej Givenchy lub Louis Vuitton. No i odda sobie produkt kiedy mu się znudzi, bo jemu już się nie podoba. A sklep ma wieśniakowi oddać gotówkę, bo on sobie życzy
Jakby ktoś chciał wiedzieć nie pracuje w supermarkecie ani sklepie odzieżowym i chwała Panu, ale mocno współczuję kobietom tam pracującym. Mieć cierpliwość i jeszcze uśmiechać się do takich intelektualnych oraz pretensjonalnych ułomów, to po prostu przerasta moje wyobrażanie. Ja to bym typowi kazał wypierdalać do Caritasu albo Szlachetnej Paczki skoro chce sobie ponosić ciuchy za darmo i potem je oddać, bo się znudziły. A zgodnie z prawem 14-dniowy zwrot obowiązuje tylko w przypadku zakupów na odległość np. przez Internet, sprzedaż zdalna. Przy sprzedaży stacjonarnej to jest tylko dobra wola sklepu.
I przyznam się, że samemu też zwracałem produkty zakupione stacjonarnie, ALE nie użalałem się w necie, że nie oddali mi kasy tylko np. dali kartę podarunkową, bo to ich dobra wola, że w ogóle mi ją dali oraz przyjęli towar. No ale jak mawiał youtubowy klasyk, robak tego nie pojmie
#bekazpodludzi #gownowpis #bekazwykopu #januszebiznesu #przemyslenia #wykop
Komentarz usunięty
@Lukato wracaj na wykop, tam będziesz pasował do reszty toksycznego towarzystwa. Druga sprawa w takiej Anglii normalnie możesz zwrócić zakupiony stacjonarnie przedmiot i dostać kasę. Ale p0laczki takie jak Ty będą sobie wmawiać, że normalnym jest dostawanie karty podarunkowej i się z tego będą jeszcze cieszyć.
@A_a A w Niemczech na autostradach nie ma ograniczenia prędkości i jest zakaz wyprzedzania prawym pasem, gdzie w PL taki manewr jest dozwolony. A w USA ciężarówki nie mają ogranicznika prędkości do 90 km/h jak w Europie i mogą śmigać na autostradach 130 km/h. W sytuacji właściciela sklepu wuj by mnie obchodziło co jest w Anglii, Holandii, Niemczech czy Irlandii. Prowadzę działalność w Polsce i tak mnie jak i Ciebie obowiązuje polskie prawo. A według prawa polskiego 14-dniowy zwrot przysługuje tylko przy sprzedaży na odległość i tu nie ma dyskusji. Proponuję zapoznać się z prawodawstwem w tej kwestii.
BTW, sieci wychodziły naprzeciw temu problemowi i niektóre pozwalały na takie zwroty nawet po 30-dniach. Gdyby towar okazał się wadliwy albo w przypadku chociażby Internetu mobilnego nie miał wystarczającego zasięgu w danym miejscu. Niestety szybko musieli się wycofać, bo w prymitywnym, post-sowieckim społeczeństwie nie sprawdzą się rozwiązania stosowane w cywilizowanych krajach. Właśnie dlatego, że jeden czy drugi kmiot będzie wykorzystywał sytuację i specjalnie wybierze sobie najdroższe ubrania albo telefon, na które go nie stać, żeby poszpanować na weslu. I potem celowo odda porysowany smartphone albo upocone ubranie po 29-dniach kłócąc się, że są w nienaruszonym stanie.
@Lukato kuzwa w Polsce dalej obsługa klienta lezy i kwiczy. W UK oddaliby z pocałowaniem w rękę i jeszcze by przeprosili.
@Kubilaj_Khan No z pewnością przepraszaliby kupującego za to, że jest debilem i mogąc w sklepie wybierać oraz przymierzać towar do woli, wybrał akurat ten, który mu nie pasuje
Druga sprawa, tania i masowa sieciówka to nie salon Mercedesa, żeby nad tobą skakali. Normalna obsługa i bycie miłym dla klienta jqk najbardziej, ale miej świadomość, że takich jak ty chcących kupić kurtkę za 99.99 są setki tysięcy. Tak więc nie oczekuj obsługi na poziomie zakupu Mercedesa AMG, gdzie zostawiasz w salonie 500-tysięcy i jesteś kimś mega ważnym. Jak nie ty, to 500 innych gości przyjdzie kupić tą kurtkę, bo jest tania. I to wystarczający argument dla większości
@Lukato właśnie wróciłem ze sklepu outdoor Mountain Warehouse. Oddałem za małe buty kupione przez internet. Znalazłem fajniejsze u nich w sklepie przecenione z 90f na 55f. Zapytałem czy jak je kupię ale nie będę zadowolony to mogę oddać.
Manager potwierdził, że mam na to 60 dni.
Więc tak, nieważne, że klient może być debilem
Klient nasz pan. Tak to działa na zachodzie. A w Polsce jak u ruskich. Hatfu na polską obsługę klienta.
@Lukato co to za argument z Mercedesem? Nie pamiętasz jak potraktowali gościa co kupił auto z salonu Merca za milion? Hatfu na polska obsługę klienta.
@Kubilaj_Khan XDDDDDD Na pana to trzeba mieć wygląd i pieniądze chłopaczku. Mam buty i ubrania sporo droższe od tych twoich za 55 funtów z promocji i nie uważałem się za wielkiego pana, kupując drogie ciuchy. Właśnie dlatego, że mnie stać to nie robię ze zwykłych zakupów wielkiego sacrum. W sklepie od razu widać kto ma pieniądze i zachowuje się cywilizowanie, A kto jest chamem bez kultury, który wyszedł z magazynu o 15 i przyszedł poczuć się "panem". A na drugi dzień "panicz" będzie jebany przez wąsatego brygadzistę z papierosem na zakładzie. Życie, życie jest nowelą
@Lukato chłopie jaką ty masz niewolniczo poddanczą mentalność.
To klient jest dla sklepu a nie sklep dla klienta.
Kuźwa o czym ty piszesz? Ja się nie chwalę, mówię co kupilem, zwykłe buty do łażenia. Ważne, że wygodne i wodoodporne.
Jakieś kompleksy? I nie uważam się za żadnego Pana. Tu z szacunkiem traktują każdego klienta nawet ostatniego żula.
I tak jest na całym zachodzie. Tylko w Polsce jak w lesie, niby Europa ale mentalnie to Białoruś.
Że niby ja jakieś sacrum robię? Zdarły mi się stare buty (timberlandy mialy być takie dobre a wytrzymały rok) to pojechałem sobie kupić nowe. Wielka mi mecyja, normalne zakupy.
Zarabiam 18k na czysto i nie wożę się bo mam średnie pieniądze ale lepsze od żula.
O czym ty w ogóle piszesz?
Kazdy sklep czy urzad ma cie szanować niezależnie od tego kim jesteś i ile tam wydałeś. Piszesz jakbyś sam miał taki sklep dziadowski i traktował z pogardą klientów.
Np raz kupilem przy remoncie wannę w odpowiedniku Leroyan(B&Q). Rozpakowujemy wannę i nie ma kranów. Pojechałem do sklepu, mówię, że w paczce nie było kranów. Ekspedientka wyjęła z innej paczki krany, dała mi o przeprosiła za niedogodność. Wszystko na słowo, bez podpisywania żadnych paragonów, itp. Jeszcze poszła za mną do wyjścia, żeby ochrona mnie wypuściła.
Tak to wygląda na świecie. Ale jak chcesz sobie akceptować że jako klienta będą cię jebac zawsze i wszędzie to sobie akceptuj i się ciesz. Ten od Mercedesa za milion też pewnie się cieszy jak go wyruchali. Mimo medialnego szumu nic nie wskórał.
I nie jestem chłopaczkiem synu. Jestem dojrzałym mężczyzną a po twojej wypowiedzi widać, że brak ci dojrzałości. Ogarnij się.
Zaloguj się aby komentować