Taki głupi pomysł mi wpadł, piszemy historię. Zasada jest taka, że po jednym zdaniu na komentarz. Ja zaczynam.
NA IMIĘ MIAŁ JANKO, JANKO BZYKANT.
#przegryw
@WiejskiHuop CODZIENNIE WALIŁ KONIA MARZĄC O TYM ŻEBY ZAMOCZYĆ OGURA.
@Pimenista2 NIESTETY W PROMIENIU 20KM OD JEGO WSI NIE BYŁO ŻADNEJ SAMICY PONIŻEJ 80 ROKU ŻYCIA.
Z dnia na dzień był coraz sfrustrowany i przygnębiony.
@WiejskiHuop DLATEGO POSTANOWIŁ ŻE OBNIŻY WYMAGANIA I ODWIEDZI STARĄ PANNĘ WŁODZIMIERĘ LAT 83.
@Pimenista2 A WIĘC POWZIĄŁ ŁOPATĘ I WYRUSZYŁ NA CMENTARZ ALBOWIEM PANNA WŁODZIMIERA BYŁA JESZCZE CIEPŁA
Postanowił że wyruszy w podróż żeby poprawić sobie nastrój.
Cmentarz był daleko, więc po drodze spotkał córkę Panny Włodzimiery, która była jeszce gorętsza od matki.
Nie wiedział jednak o tym, że córka Włodzimiery ma siusiaka.
Janko też miał siusiaka, może i cienkiego, ale za to krótkiego.
-Raz się żyje, ona też się nada - pomyślał, po czym podszedł z błyskiem w oku do niej.
-Nie masz konia ni furmanki, ani wzrostu pięknego, dom twój kryty strzechą, u Lecha mają już z azbestu - rzekła i beknęła.
-Od eternitu wypadają włosy - ze swadą odrzekł Janko. Nie mógł wiedzieć, że pod uszanką Zofia miała tylko perukę, odziedziczoną po stryju, który onegdaj był woźnym w powiatowym sądzie.
Nie zauważał także wąsika, z którego kobieta była słynna w okolicy. Pomyślał nawet, że mogłaby go niekiedy lubieżnie podrapać...
Zaloguj się aby komentować