-
jest teza, że zboże z Ukrainy używa wycofane w UE pestycydy (czy tam inne środki), bo są szkodliwe. OK, rozumiem, dla dobra argumentacji UE chce podnosić sobie standard zdrowia.
-
eksport zboża z Ukrainy szedł w 65% do krajów rozwijających się, a reszta do rozwijających?
Pytanie, albo niech ktoś mnie sprostuje. Bo wrażenie jest takie:
Koncerny zachodnie kupują outsourcowane/tańsze zboże pryskane zakazynymi środkami zamiast kupować "legitne"
zboże od lokalnego rolnika do produkcji żywności. Czym świadomie(?) podsuwają europejczykom żarcie gorszej jakości, potencjalnie karcenogenne?
A i jeszcze padło hasło od którychś polskich witexów jak byli na liście, że oni to zboże "badają". No kurwa mać, jeśli było pryskane Roundupem to ono jest karcenogenne,tak?. Na chuj gadka o badaniu zboża. Co to ma niby dawać. I jaki procent zboża poszedł na utylizację?!
Mam żal do KO, że ociągali się z tym tematem. To powinien być pierwszy trup z szafki wyciągnięty i mieliby świetną narrację, że "pis truje ludzi ukraińskim zbożem i napchali sobie do kieszeni". To tylko podgrzewa teorie spiskowe, że to był interes nadpartyjny, ale w to foliarstwo nie chcę mi się iść.
Nie jestem wkurwiony, ale jestem strasznie skonfundowany i nie wiem które drzewo mam obszczekiwać (znaczy się PiS pewnie, bo Vateusz i inni mieli mieć tam koligację z tymi firmami)
#ukraina #polityka
jeśli było pryskane Roundupem to ono jest karcenogenne,tak?
Roundup nie jest potwierdzony jako rakotwórczy, to mit.
@Thereforee
Czy rozchodzi się tylko i wyłącznie o glifosat, bo nawet polskie wiki mówi, że to niezły spór o to był i jest dalej:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Glifosat#Bezpiecze%C5%84stwo
Bo jeszcze semantyka jest, że może być faktycznie rakotwórczy (tj. groupa 1 gdzie jest azbest) a wrzucanie go do grupy 2A lub 2B co czyni go potencjalnie kancerogennym.
@wielkaberta Rozchodzi się o glifosat, tak. Jednak kategoria "potecjalnie rakotwórczy" jest bardzo szeroka i generalnie konsensus jest taki, że potwierdzenia jednoznacznego nie ma. Jest niebezpieczny w dużym stężeniu i w bezpośrednim kontakcie - ale to akurat ryzyko rolnika jest a nie konsumenta na końcu.
@Thereforee Brzmi jak spór o aspartam.
@wielkaberta Gorzej, bo aspartam jest jeszcze mniej udowodniony jako szkodliwy i trzeba go spożyć w niebotycznych ilościach dziennie, żeby teoretycznie zachodziło ewentualne prawdopodobieństwo. Glifosat ma jakieś badania świadczące o szkodliwości, jednak to za mało.
W tej samej kategorii są też farby do włosów i kosmetyki co ciekawe.
@wielkaberta Tak, ukraińskie zboże jest strasznie toksyczne, więc kupują je np. Niemcy. Ale dzięki temu, że my go nie puszczamy, to teraz pół UE kupuje zboże ruskie - pewnie tak samo ekologiczne.
A tak serio, to jesteśmy po prostu straszeni, bo to jest za duża konkurencja. Dokładnie tak samo Czesi są straszeni od 20 lat polską żywnością - bo nasi producenci mogliby ich rynek nakryć czapką.
[pytanie do specjalistów: w Polsce się niczego nie pryska glifosatem?]
@Nemrod O właśnie, zapomniałem spytać. Skoro tyle zboża znikło w Polsce, to teraz kraje zachodnie kupują z Rosji?
I tam nikt nie ma bólu dupy o toksyczność zbóż?
A to "lokalne zboże" to ono jest za drogie i/lub jest go za mało?
@wielkaberta Obstawiam, że taka Hiszpania nie skupia się za bardzo na uprawach pszenicy, skoro mogą iść w oliwki, winogrona, pomarańcze i co tam tylko. Pewnie taniej jest zboża kupować.
Czytałem o Egipcie, że truskawki się bardziej opłacają, więc na własne życzenie są importerem zbóż.
Jesteśmy konkurentami w tym miejscu Europy, bo tu są podobne warunki klimatyczne, więc uprawia się podobne rośliny (zboża, ziemniaki, jabłka itp.). Takie Włochy i Hiszpania bardziej konkurują ze sobą w produkcji win i oliwy.
@Nemrod pryska się i nawet sprawdza jego ilość w zbożu. Nie sprzedasz zboża ze zbyt duża ilością gliofosatu chyba że zmieszasz z innym zbożem tak żeby finalnie zmieściło się w normach
@mk-2 Ok, czyli ktoś to jednak sprawdza. Więc jak na tych wszystkich skupach przeszło to ukraińskie zboże, które z jednej strony jest tanie, a z drugiej opryskiwane na potęgę (bo wiadomo, opryski są tanie)? Większość z tych 500 firm, które je kupowały, wygląda na takie, które generalnie handlują zbożem. Ziarna są oznakowane, że z Ukrainy i wtedy się ich nie bada?
[chciałbym to jakoś zrozumieć, bo ok. na zewnętrznej granicy UE nie mamy żadnej kontroli fitosanitarnej i wjeżdża wszystko - no kraj z dykty i kartonu, ziobro zdziwienia; ale potem są jeszcze te skupy, czyli one wiedziały co biorą i miały to w dupie? to czemu od polskiego ziarna się wymaga, a od ukraińskiego nie?]
@Nemrod wymaga się od każdego ziarna, nawet unijnego
@mk-2 No to gdzie jest problem? Bo najwyraźniej mamy kontrolę ziarna niezależnie od jego pochodzenia. Więc o co te protesty? Po co te straszenie, skoro ziarno niespełniające norm przecież nie zostanie użyte w celach spożywczych? Skoro "zboże techniczne" najwyraźniej zostało użyte w celach przemysłowych lub opałowych? To ostatnie zastosowanie nawet by nam pomogło, bo węgiel też tani nie jest.
Albo wjeżdża tanie, niespełniające norm zboże, które jednak nie stanowi konkurencji dla naszego i jest używane w celach przemysłowych, albo nie ma żadnych kontroli i właściwie każdy może kupić najgorsze gówno i stosować je do czego chce, albo jednak wjeżdża do Polski też jakościowe zboże z Ukrainy i to ono stanowi konkurencję dla naszego, bo jest tańsze.
@Nemrod od mniej więcej roku zadaję sobie dokładnie to samo pytanie
@mk-2 @Nemrod
Brzmi jak żerowanie na ignorancji.
@wielkaberta podobna narracja że kiedyś było zdrowe jedzenie a teraz sama chemia i chorujemy
Zaloguj się aby komentować