Nie żyje Henryk Kania. Kiedyś zajadaliśmy się jego wędlinami
nextgazetapl#wiadomoscipolska
Znam ale tego drugiego
@SuperSzturmowiec było 2 Henryków Kania? Ten miał w Pszczynie zakład, ale chyba parę lat temu zbankrutował. Był jeszcze Karol Kania, ale zginął w śmigłowcu 3 lata temu
@PlatynowyBazant20 nie Paweł Kania z Żor i też sie zajmował wędliniarstwem. Może zbieżność nazwisk
@SuperSzturmowiec chcą go wydostać z Argentyny, w tle są oszustwa podatkowe
@PlatynowyBazant20 ojciec i syn tak samo się nazywają
@Yes_Man najwiecej mozna własnie zarobić na oszustwach podatkowych bo taki proceder moze długo trwać zanim sie ktoś zorientuje, a zwykła kradzież wychodzi raz dwa
@Yes_Man syn ale.noe wiem czy tego od kielbasy czy od katastrofy śmigłowca też umarł jakieś 10 lat temu, a kojarzę go bo miał fajna restauracje w wodnej wieży w Pszczynie. Teraz znowu ktoś ją otwarł. Maklowicz miesiąc temu w niej był
@PlatynowyBazant20 w okolicach południowego Śląska i Żywieccyzny możesz znaleźć co najmniej ~tysiąc Kaniów.
Nie wiem, czemu się dziwisz.
@Yes_Man na jego miejscu, w testamencie, kazałbym wskrzesić jakąś wycofaną linię produkcyjną i kazał się przemielić na parówki. I tak zapakować do trumny. A na stypie zaserwować gościom zwykłe hotdogi.
Póki stary Kania prowadził cały biznes to faktycznie się to kręciło, ale jak to przejął syn, to wiele osób w jakiś sposób powiązanych z tym zakładem w Pszczynie mówiło, że się straszny syf zaczął robić.
@NiebieskiSzpadelNihilizmu ale to młody rozbujał ta firme do skali ogólnopolskiej. a to ze potem popłynął to inna historia xD
Zaloguj się aby komentować