To już koniec
@96Stopni dziękuję! Słodziutki
@Nebthtet Nawet pościel w kotki. Kocia incepcja. xD
@Bezkres no ba. Parę kocich kubków też mam
@Nebthtet fajna bestia
miły kociak, moja kotka niestety po 15 latach odeszła, miała raka i już nie udało się jej uratować...
Głaz narzutowy.
@Pumeks niestety czasem trzeba dać zwierzakom odejść
A ten kontenerek sierści adoptowałam lekko ponad rok temu, jak była małą trzymiesięczną kolekcją składającą się z wielkiej łepetyny, grubych łapek i otchłannego apetytu. W pakiecie były też pchły, ale z tym się szybko uporaliśmy
@Nebthtet moja była taka malutka, że się na dłoni mieściła jak ją dostaliśmy i przywieźliśmy z Polski
@Lucor wypraszam sobie, moje futerko upasione nie jest, waży ile trzeba
@Pumeks znajdka? Jak za wcześnie odstawione, to potem czasem problemy behawioralne są, bo kotka wszystkiego nie nauczy. Moja to fragment nieplanowanego miotu (znajomym kumpla kotka zwiała na "przygodę" przed kastracją), ale jako, że w jej pierwszym domu były dzieciaki, to dostałam ją super zsocjalizowaną, nie drapała, nie gryzła, a drobne problemy skorygować się dało stosunkowo szybko.
@Nebthtet dostaliśmy w prezencie, była jak pies, po prostu słodka
@Pumeks moją miałam czas dobrze wychować dzięki pandemii, łazi za mną jak pies, przyłazi powiedzieć jak coś w kuwecie zostawi, pocieszna jest zawsze i mruczy jak silnik wysokoprężny
A w tramwaju daje łapska na szybę i podziwia świat.
@Nebthtet Ktoś mi kota ukradł, halko kocia policja?
@Frasad twój ma pyszczek upaprany białą farbą mocniej, sklonowałeś moje cudo!!!
@Nebthtet Samo się sklonowało, przyszło i tak zostało. Bardzo dobry kot, nawet chodząc po grzybach towarzyszy.
@Frasad moja ma trochę agorafobię (jest niewychodząca - czasem gdzieś z nią wyskoczę z plecakiem, szelkami i smyczą) - nie lubi bardzo miejsc w których nie ma gdzie się schować. Ale w sumie cokolwiek robię, to kot się tam pojawia od razu. Zawsze w promieniu 5m max ode mnie
@Nebthtet Ten to typ odkrywcy, często gdzieś łazi sam ale szybko wraca do ciepłego kąta i pełnej miseczki.
@Frasad moja mimo iż domowe zwierzę, to wróbla zdołała upolować. Na szczęście zdążyłam jej odebrać ten łup nim wydusiła z niego ducha... Nie był pokiereszowany, uciekał biedak aż się kurzyło.
@Nebthtet Na moich oczach też złapał ale zabrałem mu i wypuściłem. Od tej pory nie widziałem by się brał za brubelki, jedynie to co czasem kury pogadnia. Oczywiście jak nie ma koguta w pobliżu.
@Frasad mądrala, wie komu można kota gonić
Zaloguj się aby komentować