Oni się sami nie mogą zaakceptować, to czego wymagają od reszty społeczeństwa..
Też urodziłem się niekompletny, bo zamiast być oski w rodzinie milionerów jestem tylko spawaczatomowy. Ale nie sram się wkoło o czerwony dywan, aprobatę i życie ponad prawem.
Nazwij mnie konserwą
Widzisz, w jednym zdaniu podważyłeś te całe badania. Geniuszem jesteś a ci debile wydają grubą forsę na jakieś prawackie badania.
@moderacja_sie_nie_myje Gosc sam potrzebuje terapii.
@moderacja_sie_nie_myje
>The report says that of the groups surveyed, people who identify as bisexual face discrimination like other members of the community but may also experience “invisibility and erasure” and a general lack of support.
A na depresję najlepszą radą jest by iść do roboty i pobiegać?
@Dudlontko Na czole mają napisane że są bi? Preferencje seksualne są prywatną sprawą i każdemu normalnemu człowiekowi lata koło dupy czy jakiś randomowy, mijany na ulicy stasiu woli dzieczynki czy chłopców. Chyba, że stasiu zaczyna drzeć mordę, że mają go szanować i wspierać tylko dlatego, że jest gejem, to wtedy może faktycznie naraża się na ostracyzm bo generalnie ludzie nie lubią się zadawać z idiotami.
@moderacja_sie_nie_myje gdyby ludzie nie lubili zadawac sie z idiotami to nigdy nie powstala by konfederosja
Ja jestem białym heteroseksualnym mężczyzna i też mam problemy psychiczne
¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯
Kogo to?
@Daewoo_Esperal co dokładnie ci dolega?
@Dudlontko Jako osoba z doświadczeniem długoletniej niewykrytej depresji rozumiem co tam się mogło stać. Mi pani psycholog powiedziała że wszystko ze mną OK a to był już 8 rok depresji i musiałem żyć tak dalej, nie wiedząc co mi doskwiera. Człowiek zaczyna szukać nieoczywistych odpowiedzi. Miałem okres, w którym stawiałem sobie pytanie, czy nie jestem homo, ale akurat mi ta odpowiedź satysfakcji nie przyniosła. Psychologowie są tylko ludźmi i też się mylą, też im się nie chce, też robią coś na odpierdol.
Ja to chociaż poszedłem do psychologa i dopiero później sam zacząłem kombinować a dużo ludzi do psychologa nie idzie i uważa, że sami wiedzą co z nimi jest nie tak. Z mojej perspektywy to nie jest artykuł dla prawaków, tylko opis współczesnego świata, w którym ludziom łatwiej uwierzyć w to, że są LGBT niż w to, że mają zupełnie inne problemy.
Generalnie cały tag przegryw to dla mnie zbieranina ludzi z depresją, którzy obwiniają świat zamiast zrobić sobie zwykły test na depresję. Pisałem im o tym, ale nie chcieli mojej pomocy. Trudno. Za dziesięć lat, jak ludzie w Polsce przywykną do LGBT to na tagu przegryw identyfikowanie się różnymi literkami, zaimkami albo zmiana płci będzie już akceptowalną formą szukania rozwiązania swoich problemów. Każdy dorosły powinien zrobić sobie ten pieprzony test na depresję. Im wcześniej tym lepiej.
@wstreczyciel gratuluję nie poddania się mimo pierwszej błędnej diagnozy. Ciągle masz depresję?
Ja mam to szczęście, że nie mam depresji, chociaż chciałbym przeżyć jak to jest. Homo też nie jestem, ale chciałbym być bo to jest dużo łatwiejsze niż z kobietami.
Ja z przegryw paru poznałem, którzy biorą leki na depresję.
Jak wyglądają pytania w teście na depresję?
@Dudlontko Diagnoza była jaka była, bo pani psycholog nie zrobiła mi żadnego testu. Wizyta u obcej osoby i opowiadanie o swoim życiu to duży stres i nie pamiętam prawie nic z tej wizyty. Może ją czymś zmyliłem przykładając wagę do nieistotnych spraw a może babka słuchając mojej bezładnej gadaniny nie wpadła na to, że mogę mieć depresję.
Uważam że z depresji wyszedłem samodzielnie ale nie wiem jakie zdanie miałby specjalista. U psychologa byłem tylko ten jeden jedyny raz w życiu. Mi wystarczył samodzielnie zrobiony test, świadomość że wreszcie wiem z czym się zmagam i osiem miesięcy życia. No i jeszcze na sam koniec potrzebowałem silnego przeżycia w którym totalnie zawiodłem samego siebie.
Test na depresję zrobisz nawet w internecie. Są różne wersje pytań i wiem, że czasem można się naciąć na źle sformułowane zagadnienia. Ja się naciąłem i dziś wiem, że nie rozpoznałem u siebie jednego typowego objawu, czyli kompletnego braku płaczu. W pierwszym teście który robiłem nie było odpowiedzi, że się nie płacze a w innym jest to najwyżej punktowana odpowiedź.
Zacząłeś ten topic od wątpliwości, czy artykuł jest rzetelny i czy dobrze opowiada o problemach psychologicznych osób lgbt. Każdy ma inne doświadczenia życiowe i wyciąga z tego własne wnioski. Nie wiem na czym to polega ale ciężko mi było dopuścić do świadomości, że mogę mieć depresję. Jeszcze ciężej zrobić sobie test. Ja miałem test w szufladzie przez półtora roku i nie ruszałem go, bo się bałem. Ale już myśli, że może przyczyna niepowodzeń leży w sferze preferencji seksualnych... to do głowy przychodzi znacznie szybciej.
Bycie "nieheteronormatywnym" jest czymś akceptowalnym i celebrowanym nawet przez korporacje. Nikt nie celebruje ludzi z depresją. Masz depresję? Idź pobiegaj albo wyjdź do ludzi. Ja tu widzę dużą różnicę w poziomie atencji, zrozumienia i akceptacji. Jeśli chcesz, żeby ktoś się Tobą przejmował, to bardziej opłaca Ci się być częścią LGBT niż osobą z depresją. Ktoś powinien zbadać dlaczego korporacjom opłaca się promować LGBT a nie opłaca się promowanie walki z depresją. Osoba w depresji nie ma poczucia własnej wartości i nie ma poczucia sprawczości. Czy to właśnie nie jest opis idealnego pracownika korporacji?
@wstreczyciel nie ufam tym testom internetowym bo wyszło mi, że mam.
Za samodzielne wyjście to duży szacun.
Co do LGBT to faktycznie bardziej się opłaca być takim niż z depresją by ktoś się przejął. Przynajmniej z moich obserwacji to depresję ma prawie każdy przez co bardziej jest np. mi to obojętne i jednocześnie nie wiem jak postępować z takimi osobami a LGBT można przytulić chociaż.
@Dudlontko Gratuluję odwagi. Dzisiaj wiem, że są różne stopnie depresji od lekkiej, która nie przeszkadza w życiu do tak ciężkiej, że uniemożliwia codzienną egzystencję. Skoro zrobiłeś taki test i pamiętasz które objawy dały Ci punkty, to mam dla Ciebie challenge, który poprawia jakość życia (mi poprawił): jak któregoś dnia do głowy przyjdą problemy znane z testu, to myśl o nich jako o objawie choroby a nie obiektywnej prawdzie. Skoro każdy chory na depresję ma prawie takie same myśli i problemy, to identyfikuj je jako typowy objaw jednostki chorobowej a nie Twój indywidualny problem. Mam wrażenie, że po pół roku takiego nazywania objawów dostałbym z testu 0 punktów ale nie chciało mi się wtedy sprawdzać. Życie po 6 miesiącach stało się wystarczająco znośne że w sumie to ta depresja przestała mieć dla mnie jakiekolwiek znaczenie.
@wstreczyciel ja te testy pobieżnie traktują więc nawet nie pamiętam jakie pytania były xD płakać to w sumie sporo płaczę
@Dudlontko Nie mam pojęcia, czy masz tą depresję, czy nie.
Załóżmy że masz lekką, która tylko uprzykrza życie. To nie jest tragedia, miliony ludzi ją mają. Jeśli potrafisz ROZPOZNAĆ i NAZWAĆ jej objawy wtedy, gdy pojawiają się u Ciebie to sobie poradzisz. A objawy są typowe, to są te zagadnienia, za które dostajesz punkty w teście. Częsty płacz jest punktowany, więc już masz pierwszy objaw, który będziesz w głowie nazywał "objawem choroby" i będziesz rozumiał skąd ten płacz się wziął.
Najgorsze co możesz robić, to wmawiać sobie, że masz wyjątkową sytuację, której nikt inny nie rozumie. Przez lata się usprawiedliwiałem, że nikt mnie nie rozumie i moja sytuacja jest wyjątkowa a to tylko przedłużało dojście do prawdy o tym, jaka choroba mnie trapi. Już nie pamiętam, ale chyba nawet jedno z pytań w teście brzmi: "czy uważasz, że Twoja sytuacja życiowa jest wyjątkowa i że nikt Cię nie rozumie?"
Jak sam zacząłęm identyfikować objawy gdy się pojawiały, to to był ważny krok w stronę wyleczenia, bo objawy były coraz rzadsze a po 6 miesiącach zniknęły. Objawy rozpoznasz, bo depresja to choroba ludzi inteligentnych i wrażliwych (niestety ¯\_(ツ)_/¯ ) ale żeby identyfikować objawy musisz znać je z testu na depresję.
@wstreczyciel płaczę bo np. ktoś mi mówił że nie ma czasu na nic a potem widzę w social media jak bawi się z znajomymi. Ogólnie jak się powodzi innym. Podczas słuchania muzyki też płaczę czy podczas wyobraźnia sobie sytuacji, które nie nastąpią.
Nie mam wyjątkowej sytuacji. Jestem zjebany i tyle.
Jak jest dla ludzi inteligentnych i wrażliwych to nie mam szans na zachowanie.
@Dudlontko Nie jestem specjalistą. Nie wiem czy masz depresję. Nie da się pomóc komuś, kto nie chce pomocy. Do pewnych rzeczy trzeba dojrzeć. Na wszelki wypadek zapamiętaj, jak ja sobie pomogłem.
Zaloguj się aby komentować