Dlaczego współpraca z firmami z Azji to taki koszmar?
Różnica kultur jest przytłaczająca. Miliony razy spotkałem się z takimi kwiatkami jak:
-
OK nie znaczy że zrobię. To znaczy że przyjąłem do wiadomości.
-
Żadnej dyskusji tylko polityczne przytakiwanie - nawet jak rozmówca się nie zgadza
-
Nie przyznajemy się do błędu choćby był widoczny jak byk
-
Odpisywanie na maile? Jeżeli nie masz słowa kluczowego "Manager" lub nie jesteś klientem to nie trzeba. Co z tego że na Tobie cały projekt stoi...
-
Robimy na odwal się. Wszystko. Błąd autoryzacji? "Not a valid domain"
@ww-1 generalizujesz trochę tą Azję, bo jest różnica między współpracą z ludźmi z Korei/Japonii a z takimi Indiami/Bangladeszem (ogólnie południe Azji).
@p3sman masz rację, rykoszetem oberwało się niewinnym
@ww-1 Siedzę w handlu z Chinami ostatnie 20 lat. Na początku zeszłego roku przyjechało urządzenie warte pół bańki uszkodzone, wewnątrz solidnej skrzyni. Eksporter nie uznaje swojej winy. Oczywiście brak oznak ingerencji z zewnątrz. Sprawa skierowana do arbitrażu, a w stosunku do klienta lecą kary umowne. Żyć nie umierać.
@ww-1 co nie zmienia faktu, że w pewnych krajach południowoazjatyckich jest wręcz aż zakorzenione w kulturze nieprzyznawanie się do niewiedzy i mówienie nieprawdy. I weź potem współpracuj z ludźmi, którym nie wierzysz w żadne ich słowo ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯
@MrMareX nikt nie pojechał sprawdzi pakowania sprzętu za pol bani? Nie wynajęliście nikogo na miejscu? Wiedzac ze pracujecie z chinami a nie niemcami?
@ww-1 to część ich kultury dzięki której są takimi mocarstwami
@p3sman uuuu nie do konca. Znam przypadek wspolpracy z Japonczykami. Absolutnie nikt nie mowil plynnym angielskim co rzutowalo na caly projekt. Dziwne bo to projekt IT. Wyobraz sobie ze macie call'a z klientem i on mowi o jablkach a ty o gruszkach. Byc moze pochodna tego jest tez olewanie komunikacji (bo i tak nikt nic nie rozumie) - nikt po stronie japonskiej nie byl przygotowany do calli, po prostu w trakcie wychodzilo ze wlasnie sie dowiedzieli mimo ze bylo komunikowane.
@666 a to w sumie prawda, bo miałem podobny przypadek z pewnym Koreańczykiem, którego zrozumienie wymagało nie lada wysiłku
@ww-1 ich life coach - https://www.youtube.com/watch?v=8An2SxNFvmU
@Sweet_acc_pr0sa Jako firma pracujemy z nimi 8 lat. W ciągu tego czasu takie samo urządzenie kupiliśmy 12 razy. Nigdy nie było problemu. A regularnie wizytujemy naszych chińskich dostawców 2 razy w roku.
Oprócz tego najdroższego kupujemy setki innych, tańszych, które również dopływają zawsze w całości.
@MrMareX to nie bylp mojego pytania w takim razie xD
Zaloguj się aby komentować