Next war: Poland na #michauhobby
Ocena dla normalnych graczy: 1/10
Moja ocena: 8/10
Przepiękna gra strategiczna o potencjalnym konwikcie Rosji z krajami bałtyckimi i Polską we współczesnych czasach (powiedzmy, przed wojną z Ukrainą). Poziom symulacji rzeczywistości jest złożony i zbliżony do prawdziwego konfilktu, przy czym zachowano aspekt grywalności. Mamy zatem przesmyk suwalski, atak z Białorusi, obronę Wilna, Bielska, rajd na Warszawę, wojsko polskie, wojska szybkiego reagowania NATO, 82 dyw. spadochronową, AH-64, litewski i estoński ruch oporu, samoloty F-16, A-10, rakiety, obronę przeciwlotniczą, w końcu – taktyczną broń jądrową. W uproszczony sposób przedstawiono również mechanizmy kontroli morskiej obszarów Bałtyku, grupy lotniskowców, S-400, artykuł 5 NATO, nawet wpływ pogody na działania zbrojne.
Powiedzmy, że to analiza konfliktu zbrojnego na poziomie Bartosiakowej myśli strategicznej.
Powiedziałbym, że jest to najbardziej grywalna gra strategiczna w jaką grałem do tej pory. Niesamowicie fajny mechanizm w którym ruch i walka następują nie po kolei, gracz który wywalczył inicjatywę porusza się więcej, choć daje to inne modyfikatory. Każda część planszy to inna sytuacja która zmienia się dynamicznie.
Rozegrałem standardowy scenariusz i, niestety, polskich wojsk jest zbyt mało. Rosjanie, zamiast walczyć o Augustów i Bielsko okrążyli miasta i wdarli się na tyły. Na zamknięcie włamania wysłałem rezerwy z rejonu Warszawy, Rosjanie wykonali więc desant spadochronowy w okolicy stolicy i wdarli się do miasta dwoma dywizjami (coś jak atak na Hostomel w Kijowie, tym razem niestety udany). Nie udało im się zająć miasta lecz rozpoczęły się tygodniowe walki miejskie które związały siły sojuszu. Rosjanie ponosili straty i czekali na odsiecz ze strony Białorusi.
Posiłki NATO nadchodziły powoli i niedostatecznie. Zmieniła się natomiast sytuacja w powietrzu i charakter walk zupełnie się zmienił: o ile na początku Polacy i Bałtowie dostawali w tyłek z uwagi na masę ruskiego wojska i artylerii, tak przy mniejszej liczbie walk lotnictwo mogło skoncentrować się na pojedynczych starciach i mniejsze siły zaczęły uzyskiwać przewagę.
Niestety, nie udało się zatrzymać przerwania frontu i ruskie wraz z Białorusinami dotarli do przedpola Warszawy oraz zajęli wszystkie stolice państw bałtyckich, osiągając automatyczne zwycięstwo.
Skąd tak niska ocena? Gra ma niesamowicie wysoki próg wejścia. Instrukcje mają ponad 60 stron i ich zrozumienie to 2 tygodnie. Po dwóch tygodniach umiałem grać już w standardową wersję gry, jest jeszcze wersja rozszerzona, którą rozegram kiedyś gdy będę miał na grę więcej czasu. Samo rozstawienie planszy to 2 dni. Jedna tura to 3-4 godziny. Standardowy scenariusz to 12 tur, przy czym u mnie zakończyła się gra na 3 turze.
Jak ktoś lubi gry strategiczne, jak ja – seria Next war (Poland, Taiwan, Pakistan, Korea…) to jest jedna z najlepszych serii ever. Jak ktoś lubi po prostu planszówki, to to nie jest normalna gra dla normalnych ludzi.
Pudełkowej wersji gry nie kupiłem, grałem przez Vassal, o czym pisałem tutaj https://www.hejto.pl/wpis/https-vassalengine-org-na-michauhobby-aplikacja-posiada-baze-ponad-3000-planszow.
Ocena dla normalnych graczy: 1/10
Moja ocena: 8/10
Przepiękna gra strategiczna o potencjalnym konwikcie Rosji z krajami bałtyckimi i Polską we współczesnych czasach (powiedzmy, przed wojną z Ukrainą). Poziom symulacji rzeczywistości jest złożony i zbliżony do prawdziwego konfilktu, przy czym zachowano aspekt grywalności. Mamy zatem przesmyk suwalski, atak z Białorusi, obronę Wilna, Bielska, rajd na Warszawę, wojsko polskie, wojska szybkiego reagowania NATO, 82 dyw. spadochronową, AH-64, litewski i estoński ruch oporu, samoloty F-16, A-10, rakiety, obronę przeciwlotniczą, w końcu – taktyczną broń jądrową. W uproszczony sposób przedstawiono również mechanizmy kontroli morskiej obszarów Bałtyku, grupy lotniskowców, S-400, artykuł 5 NATO, nawet wpływ pogody na działania zbrojne.
Powiedzmy, że to analiza konfliktu zbrojnego na poziomie Bartosiakowej myśli strategicznej.
Powiedziałbym, że jest to najbardziej grywalna gra strategiczna w jaką grałem do tej pory. Niesamowicie fajny mechanizm w którym ruch i walka następują nie po kolei, gracz który wywalczył inicjatywę porusza się więcej, choć daje to inne modyfikatory. Każda część planszy to inna sytuacja która zmienia się dynamicznie.
Rozegrałem standardowy scenariusz i, niestety, polskich wojsk jest zbyt mało. Rosjanie, zamiast walczyć o Augustów i Bielsko okrążyli miasta i wdarli się na tyły. Na zamknięcie włamania wysłałem rezerwy z rejonu Warszawy, Rosjanie wykonali więc desant spadochronowy w okolicy stolicy i wdarli się do miasta dwoma dywizjami (coś jak atak na Hostomel w Kijowie, tym razem niestety udany). Nie udało im się zająć miasta lecz rozpoczęły się tygodniowe walki miejskie które związały siły sojuszu. Rosjanie ponosili straty i czekali na odsiecz ze strony Białorusi.
Posiłki NATO nadchodziły powoli i niedostatecznie. Zmieniła się natomiast sytuacja w powietrzu i charakter walk zupełnie się zmienił: o ile na początku Polacy i Bałtowie dostawali w tyłek z uwagi na masę ruskiego wojska i artylerii, tak przy mniejszej liczbie walk lotnictwo mogło skoncentrować się na pojedynczych starciach i mniejsze siły zaczęły uzyskiwać przewagę.
Niestety, nie udało się zatrzymać przerwania frontu i ruskie wraz z Białorusinami dotarli do przedpola Warszawy oraz zajęli wszystkie stolice państw bałtyckich, osiągając automatyczne zwycięstwo.
Skąd tak niska ocena? Gra ma niesamowicie wysoki próg wejścia. Instrukcje mają ponad 60 stron i ich zrozumienie to 2 tygodnie. Po dwóch tygodniach umiałem grać już w standardową wersję gry, jest jeszcze wersja rozszerzona, którą rozegram kiedyś gdy będę miał na grę więcej czasu. Samo rozstawienie planszy to 2 dni. Jedna tura to 3-4 godziny. Standardowy scenariusz to 12 tur, przy czym u mnie zakończyła się gra na 3 turze.
Jak ktoś lubi gry strategiczne, jak ja – seria Next war (Poland, Taiwan, Pakistan, Korea…) to jest jedna z najlepszych serii ever. Jak ktoś lubi po prostu planszówki, to to nie jest normalna gra dla normalnych ludzi.
Pudełkowej wersji gry nie kupiłem, grałem przez Vassal, o czym pisałem tutaj https://www.hejto.pl/wpis/https-vassalengine-org-na-michauhobby-aplikacja-posiada-baze-ponad-3000-planszow.
@michal-g-1 gra się przeciwko AI czy z kimś online?
@boogie przeciwko samemu sobie xD
Tz. można online, ale nikt w to nie gra
@michal-g-1 czyli wykonujesz ruchy oboma stronami konfliktu. Rozumiem. Czasami tak gram w planszówki. Osobiście bym nie podszedł do gry wojennej na takim poziomie, ale chętnie bym oglądnął komentarz jak ktoś gra
Zaloguj się aby komentować