Ahoj! Zapraszam do obserwowania tagów #szanty i #szantanadzis
Szanta na dziś: Drunken Sailor / Morskie Opowieści
WERSJA ANGLOJĘZYCZNA INSTRUMETALNA:
https://www.youtube.com/watch?v=qGyPuey-1Jw
WERSJA ANG Z ALTERNATYWNYM TEKSTEM, ACAPELLA:
https://www.youtube.com/watch?v=T7Chnq2PSIU
WERSJA POLSKOJĘZYCZNA:
https://www.youtube.com/watch?v=bAzDIhWtXdI
WERSJA NA ŻYWO HUMORYSTYCZNA Z WIELKĄ LICZBĄ ZWROTEK: https://www.youtube.com/watch?v=tHo3vNntVi0
WERSJA REMIX DRILL:
https://www.youtube.com/watch?v=jx6cpg-hj8c
WPIS NUMER 10 Z SERII
Drunken sailor pierwotnie była w prawdziwym tego słowa znaczeniu szantą. Śpiewana była często przy wybieraniu brasów. Gdy żaglowiec zamierzał zmienić hals*, należało podczas wykonywania zwrotu obrócić reje** i właśnie do tego służyły brasy. Chwytało się linę i gęsiego szło w kierunku rufy, w czym pomagał skoczny rytm. Prawdopodobnie szantę śpiewano też przy innych pracach wymagających maszerowania, czynności te w późnych latach żeglarstwa stopniowo zanikały a szanta zmieniła swoje zastosowanie. Tekst składa się z pytania: “co zrobimy z pijanym żeglarzem?” w pierwszej zwrotce oraz z żartobliwych odpowiedzi na to pytanie w następnych zwrotkach. Dzięki takiemu charakterowi tekstu, powstało w wersji anglojęzycznej wiele alternatywnych zwrotek.
Utwór powstał na początku dziewiętnastego wieku lub wcześniej, natomiast w późniejszych czasach, gdy wielkie żaglowce już nie były wykorzystywane, zdobył popularność wśród szczurów lądowych. Według kapitana W. B. Whalla, który służył w brytyjskiej Royal Navy, była to jedna z dwóch szant śpiewanych w marynarce. Szanty bowiem zazwyczaj nie były śpiewane na statkach wojennych, gdzie panowała większa dyscyplina i inne zwyczaje niż na statkach handlowych. Melodia jest zbliżona do irlandzkiej ludowej pieśni “Óró sé do bheatha abhaile” (którą swoją drogą też polecam przesłuchać).
Tytuł “NAJPOPULARNIEJSZA SZANTA ŚWIATA” oparłem na liczbie wyświetleń na YouTube: 73 Miliony w wykonaniu Irish Rovers. Jest to Irlandzki zespół wykonujący głównie muzykę ludową, a Drunken Sailor zaczęli grać już w latach 60, zawsze na koniec koncertu. Liczba wyświetleń tego filmu jest niespotykana w świecie szant. Szanta została nagrana przez niezliczoną liczbę wykonawców. Naprawdę, wpisując Drunken Sailor w spotify mamy chyba kilkaset wyników (do tego dochodzą wykonania w innych językach), ciężko mi było więc ograniczyć się do polecenia wam jednego czy dwóch linków. Dodatkowo melodia Drunken Sailor pojawiała się wielokrotnie w serialu Spongebob (na szczęście bez tekstu) oraz w grach Assasin’s Creed IV czy Dishonored. Powstały także remiksy i inne interpretacje, np. ciekawy utwór Italo Disco “What Shall We Do With The Drunken D.J.”
Jeśli chodzi o wersje polskie dzisiejszej szanty, Marek Szurawski w jego książce podaje nuty z tekstem o tytule “Z pijanym żeglarzem”, jednak poświęca mu bardzo mało uwagi, w zasadzie nie podaje innych informacji. Ta wersja jest podobna znaczeniowo do oryginału: pada pytanie co zrobimy z pijanym żeglarzem, i w kolejnych zwrotkach są różne odpowiedzi, na przykład “Trzymajmy go za nogi gdy rzygać będzie” czy “W zęzę złożywszy, wężem lejmy”. Ta wersja jest dostępna na YouTube (zespół Zejman i Garkumpel, lub moi ulubieni Mechanicy Szanty), jednak jest praktycznie zupełnie nieznana w porównaniu z wersją o tytule “Morskie opowieści” którą zna każdy kto był chociaż raz w życiu na ognisku na mazurach. Tutaj pierwotny tekst ma 8 zwrotek i został napisany przez Jacka Kasprowego. Zwrotki to krótkie, żartobliwe, często prostackie historie z życia żeglarzy. Refren natomiast brzmi:
Hej, ha! Kolejkę nalej!
Hej, ha! Kielichy wznieśmy!
To zrobi doskonale
Morskim opowieściom.
Tak jak pisałem wyżej, wersja anglojęzyczna doczekała się pewnej ilości dodatkowych zwrotek. Jednak polskie “Morskie Opowieści” to już przekroczyły wszelkie limity ilości tekstu. Nowe zwrotki pisał co drugi harcerz czy amatorski żeglarz, przez co w internecie jest ich (według wikipedii) około 500. Przeszukując internet można zdecydowanie uwierzyć w tak wielką ich liczbę. Choćby na tej stronie (http://www.morskie-opowiesci.kwasniewska.pl/morskie.htm). SPECJALNIE NA POTRZEBY TEGO WPISU napisałem w pythonie niesamowicie skomplikowany skrypt, i jeśli dobrze policzył, na podlinkowanej stronie mamy 378 zwrotek. Co ciekawe, jest nawet popularna zwrotka o flocie Admirała Nelsona (czyli mojej):
Była raz w Londynie kurwa
Tak w rzemiośle wyrobiona,
Że w dwie doby obskoczyła
Eskadrę Nelsona.
Pisząc to chciałbym wyruszyć na morze lub chociaż jeziorko i pośpiewać z żeglarską ekipą (której w sumie nie mam). Ale jako że mamy luty, muszę się zadowolić słuchaniem muzyki z internetu. Ostatnia informacja jaką zamieszczę to że dzisiejszy utwór jest łatwo zagrać na gitarze, wystarczy znać trzy chwyty: a, C, G. Mam gitarę na której kompletnie nie umiem grać, może by tak ją wyciągnąć i spróbować...
*Czyli na przykład żeglując z wiatrem wiejącym z lewej strony, przejść dziobem przez linię wiatru tak aby dmuchał z prawej strony statku
**Pozioma, drewniana belka do której przymocowany był górny brzeg prostokątnego żagla
Adnotacje miały być we wpisie, ale przekroczyłem limit znaków
Jak zwykle, na wielkim poziomie!
@Admiral Chyba jeden z lepszych wpisów szantowych jakie czytałem, dokładnie tak jak lubię. Jest co poczytać, jest co posłuchać- leci grom. Swoją drogą zainteresował mnie klimat Mazur i tych przyogniskowych śpiewów, jedynie jezioro nad jakim w życiu byłem, nie licząc jakichś małych stawów i wyrobisk żwiru, to sztuczne jezioro solińskie. Ale tam takiego klimatu nie doświadczyłem.
@Admiral Leci gwiazdka!
Aż dziwne, że do sztosów nie wleciało...
@piwowar Pewnie się algorytm na chwilę przytkał, bo sporo nowych twarzy i starych zresztą też się uaktywniło.
@lubieplackijohn Mam nadzieję, że się sytuacja ogarnie bo szkoda dobrego posta, który zaraz zginie.
HA! Mój ulubiony wykon tej szanty: https://www.youtube.com/watch?v=rTVEt9HT9Fk
@piwowar @lubieplackijohn teraz jest chyba na trzecim miejscu w sztosach, potwierdzicie że u was też? xD
@Admiral Pojawił się, na całe szczęście
Najpopularniejsza piosenka na konwentach
Całą klasą śpiewaliśmy tę piosenkę w gimnazjum na lekcjach sztuki. Było to dość dziwne doświadczenie, biorąc pod uwagę "pijacki" tekst.
Zaloguj się aby komentować