Najbiedniejsza gmina w Polsce nie narzeka na Polski Ład
hejto.plW Potoku dochody podatkowe gminy w podziale na mieszkańców wynoszą niecałe 524 zł na osobę.
Wójtem gminy jest Stanisław Dyjak wybrany z list PiSu.
Potok Górny to gmina typowo rolnicza. Ludzie uprawiają m.in. tytoń i zioła. Do sklepu, szkoły czy ośrodka zdrowia jeżdżą najczęściej na rowerze, bo wszędzie jest blisko. Przedsiębiorców jest tu jak na lekarstwo. Wkoło tylko pola i lasy.
Czasami w sklepie coś się weźmie "na zeszyt", potem się ten dług odda i tak się żyje z miesiąca na miesiąc - mówi pan Jan.Przejeżdżając przez gminę widać nowe, niedawno pobudowane domy. Jak słyszymy od wójta, wielu mężczyzn - na kilka miesięcy w roku - jeździ do pracy za granicę, w tym do Niemiec. Dzięki temu rodziny mają pieniądze na budowę.
Podczas gdy inne samorządy borykają się z długiem i z wysokimi kosztami jego obsłużenia, gmina Potok Górny w ogóle nie ma długu. - Z tego jestem najbardziej dumny. Pozyskujemy dużo środków zewnętrznych, m.in. z programów rządowych, gmina się rozwija, ale nie musimy się zadłużać - tłumaczy. Wielokrotnie w trakcie rozmowy powołuje się na pieniądze z Polskiego Ładu. Podczas gdy inni narzekają, że z tego programu nie dostają nic albo dostają grosze, wójt z PiS nie kryje, że wsparcie od rządu ma duże.
Odwiedzamy jedną z gminnych podstawówek - w Szyszkowie. Uczy się tu około 150 dzieci. Widać, że budynek od lat nie był remontowany. Z zewnątrz woła o pomstę do nieba. Przypomina czasy głębokiego PRL-u.
ludziom żyje się tu tak, jak w innych gminach czy miastach. Może biedniej, ale na pewno bezpieczniej - mówi nauczycielka
<br />Cały artykuł: https://miasta.tokfm.pl/miasta_tokfm/7,185052,29208866,potok-gorny-najbiedniejsza-gmina-w-polsce-jak-sobie-radzi.html