https://www.prawo.pl/samorzad/zniszczenie-karty-do-glosowania-w-referendum,522769.html
oraz
https://www.infor.pl/prawo/nowosci-prawne/6324305,referendum-2023-jak-bedzie-liczona-frekwencja.html
stwierdzam, że nie będę się bawił w żadne "odmawiam odebrania karty referendalnej" oczekując, że ktoś gdzieś to odnotuje a potem licząc, że mojej - pustej - karty, ktoś w komisji nie wykorzysta - tylko po prostu kartę wezmę a za kotarą złożę ją w kosteczkę i schowam za pazuchą. Mógłbym ją wynieść ostetnacyjnie, ale nie potrzebuję atencji.
Dzięki takiemu zabiegowi mam 100% gwarancji, że moja karta nie posłuży do podbicia frekwencji.
#wybory
Nikt jej nie wykorzysta w komisji bo 1. to referendum nie jest wiążące, 2. To jest zabieg propagandowy tylko 3. W komisjach masz ludzi zgłoszonych przez każdą partię i każdy kto kiedyś pracował w komisji jak i ja powie ci że chce podliczyć i iść do domu
@i_am_not_a_robot a ja się zabawię i powiem wyraźnie, że odmawiam przyjęcia karty referendalnej, bo mam takie prawo. Takie chowanie za pazuchę to niedojrzałość i dziecinada. Jak już wyrażać sprzeciw, to na głos.
@i_am_not_a_robot a ja wypełnię 4 x tak
@i_am_not_a_robot Co ty za bzdury wypisujesz?
Weźmiesz kartę to podbijesz frekwencje, nie ważne gdzie ją sobie potem wsadzisz.
@Mor Ale czytałeś zalinkowane przeze mnie materiały? Pierwsze zdanie artykułu: "Na piątkowej konferencji prasowej szefowa KBW przypominała, że frekwencja referendalna - która ma wpływ na to, czy referendum jest wiążące, czy nie - jest liczona na podstawie liczby ważnych kart wyjętych z urny; nie jest liczona na podstawie tego, ile osób przyszło do lokalu, czy odebrało kartę do głosowania."
I tacy ludzie mają prawa wyborcze...
Zaloguj się aby komentować