#pytanie #technologia #komputery #telefony #android #ios
@sayda cały czas wszędzie dark mode
@sayda z wiekiem oczy już nie tak dobre i tryb ciemny przynosi ukojenie
.
poza tym, mniej ssie z baterii
@sayda tylko i wyłącznie ciemny
@sayda team jasny; tylko i wyłącznie, we wszystkim- jak książki
@DrGurgul chciałbyś rozwinąć dlaczego? czytałem o tym wiele i niby jasny wypada lepiej, łatwiej się czyta, jest to dla nas bardziej naturalne, itp., i używałem bardzo długo jasnego motywu, ale dziś przełączyłem się na ciemny i mam wrażenie, że subiektywnie faktycznie jest jakby przyjemniej i łatwiej?
@sayda Tak, ale może nie powiem więcej niż to, co napisałeś, to może kwestia przyzwyczajeń (napisane czarne na białym) i jakby jest mi łatwiej czytać tak tekst i to jest pewnie subiektywne. Z ciemnego też próbowałem korzystać i tam osobiście przeszkadza mi biała czcionka ;/
@sayda dawno temu używałem wyłącznie jasnego, ale przy słabym świetle męczyły mi się coraz szybciej oczy. Najpierw przeszedłem na tryb auto: w dzień białe, przy słabym oświetleniu/wieczór/noc tryb ciemny
Kiedyś wgl nie istniało coś takiego jak "tryb ciemny", co najwyżej "skórki" które umożliwiały oskórowanie aplikacji. Niemniej jednak OS tego nie umożliwiał. Nawet przy zmianie kolorystyki na jak najciemniejszą efekty były mizerne.
Teraz to brak opcji light/dark jest nie do pomyślenia na poziomie systemu operacyjnego a tym bardziej aplikacji.
Ale jako śmiszna i straszna nota, bo zmuszam się do odzejścia od googlarki, bing nie oferuje trybu ciemnego xD
@VonTrupka o tym mówisz? Polecam dodatek do Firefoxa Dark Reader
@sayda zawsze i wszędzie tryb ciemny ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@gregsonone włącz tryb desktopowy, albo sprawdź binga na kompie
@VonTrupka sprawdziłem, zarówno na PC jak i na telefonie w trybie desktopowym wygląda jak na screenie, który wstawiłem wcześniej... Hmm
@gregsonone tyś pomazaniec boży romalnie
A ja niet <_>
Dodam że przeszperałem wszystkie opcje.
Być może trzeba się zalogować, ale wkrrrrrwia mnie niemiłosiernie proces logowania u tych wszystkich TECHoszczańców. W szczególności w MS, bo nonstop się pruje o logowanie bo zazdrości googlowi że potrafi zasadzić stalowe ciastka i utrzymywać sesje w przeglądarce.
btw: zważ ile zdrowia mnie kosztowało dupnięcie tego sshota.
NA samo wspomnienie tej traumy sprzed chwili oczy mi zaczynają łzawić
@VonTrupka Grzmot za poświęcenie się należy, ale fakt oczy łzawią. Spojrzałem z ciekawości na wyszukiwarkę DuckDuckGo, ktorej ostatnimi czasy używam - jest do wyboru tryb ciemny
@gregsonone możliwości są zawsze i jak pogrzebać to kilka rozwiązań będzie. Rzecz w tym, że takich niuansów jest zbyt wiele na co dzień i już mi się po prostu nie chce grzebać z każdym tego typu gówienkiem
@VonTrupka w sensie, ze do tej pory uzywales Bing, ale chcesz odejsc przez brak ciemnego trybu? Ja uzywam Bing i faktycznie go nie ma, ale w przegladarce (przynajmniej na kompie) mam wtyczke Dark Reader, ktora zrobi Ci dark mode totalnie wszedzie
@sayda w sensie że od kilku lat serwowane w guglarce wyniki to spam reklamowy i gnój, toteż sprawdzam przez pewien czas jakie wyniki serwują różne wyszukiwarki
porządnej alternatywy w postaci jednej wyszukiwarki dla mnie nie ma, bo w każdej panują zupełnie inne zasady
Binga co kilka lat próbuję ugryźć, ale UX ma ciągle taki sam: zrąbany
Uwidacznia to tylko podstawową zasadę microsoftu: zawsze by utrudnić użytkownikom
@VonTrupka chcesz rozwinąć co jest nie tak z designem binga? Szczerze mówiąc to dla mnie jest identyczny jak Google, jedynie trochę więcej widać na samym bingu i nie trzeba wchodzić na strony. Szczerze mówiąc to korzysta mi się z niego lepiej, niż z Google, ale wiadomo - to jest bardzo subiektywne. Dlatego też jestem ciekaw Twojej opinii
@sayda
pierwsze wyszukiwanie po wejściu na bingcom pcha do strony logowania, co mnie niemożebnie irytuje, co by nie powiedzieć kolokwialnie: wkurwia. Bing nie trzyma sesji tak nachalnie jak google przez co do wszystkich usług MS trzeba się naokrągło logować.
Co do efektów wyszukiwania to mam lepsze mniemanie niż do gugla. Dość rzec, że w goglarce panuje taki syf reklamowy, że więcej czasu tracę na pobieżne przeglądanie opisów lichych propozycji w serpie - czyli. manualne odfiltrowywanie, niż straciłbym na dotarciu do poszukiwanych treści, ale przy dużo mniejszej ilości wyników wyszukiwania.
I tutaj wchodzą nowe propozycje, do których próbuję się właśnie przekonać. Na słuchawie korzystam od kilku tygodni z szukajki startpage. Bazuje na wynikach googla, ale ilość gnoju jaki wycina jest zauważalna gołym okiem. W SERPach zostają trafne propozycje co mi się bardzo podoba. Dodatkowo mogę wybrać region wyszukiwania, nie tylko pl i ogólny jak w przypadku gogla. O prywatności nie piszę, bo można poczytać o tym we własnym zakresie. Dla mnie bardzo ok. Na ten moment ustawiłem jako default.
Druga wyszukiwara to qwant - francuska myśl techniczna. Ciężko się przekonać do innego produktu po tylu latach korzystania z rozwiązań giganta, ale idzie w szranki ze startpage. Qwant jednakże bazuje na wynikach binga lecz usability w porównaniu do binga ma sporo lepsze. SERPy też całkiem niezłe. Dodatkowo ma opcję map - tutaj OSM - czego brakuje w startpage.
Względem konkurenta wyświetla w serpach również multimedia - z jednej strony atut, z drugiej minus. Zależy co kto czego oczekuje po wynikach.
Z listy szukajek sprawdziłem również metager, mojeek i neva.
Niemieckiemu metagerowi zadałem kilka pytań odnośnie historii ub.w. i zniesmaczyły mnie wyniki.
Cenzurka działa prawidłowo więc żelazny kreuz im w plecy.
Mojeek jest brytyjską wyszukiwarą z własnymi wynikami. Niestety dość biedne serpy. Będę próbował w przypadku jakichś bieżących informacji ze świata, ale pewnikiem będzie podobnie jak w innych szukajkach.
Neeva - produkt tych co odeszli z googla. Jakoś pejoratywne mam odczucia. Ledwo liznąłem, ale jakoś podejście do tematu na zasadzie hejtowania gogla jest dla mnie niesmaczne. Zresztą, podobnie jak w przypadku wszelkiego podejścia biznesowego. Muszę ustawić to jako default i użyć przez kilka dni żeby zobaczyć co w trawie piszczy. Atutem jest własny crawler, dość bogate treści multimedialne i kilka małych ficzerów.
Istnieje jeszcze ecosia. Przemilczę ten temat.
Zaloguj się aby komentować