Na stronie głównej znajduje się obecnie ok. tuzina wpisów na temat standardów na Hejto, zachowania ostatniego Lubieplackijohn oraz tego, co powinny robić, a czego nie osoby, które niedawno przyszły z Wykopu. I... powiem Wam, że tego nie da się ogarnąć. Jeden z postów ma w tym momencie tak z minimum 187 komentarzy (a inne po kilkadziesiąt). Fajnie, że użytkownicy się wypowiadają, ale tego nie da się już ogarnąć #hejto #afera
Chciałem przeczytać uwagi każdego z użytkowników oraz w razie czego odpisać, ale... nie do ogarnięcia już ten temat jest...
Chciałem przeczytać uwagi każdego z użytkowników oraz w razie czego odpisać, ale... nie do ogarnięcia już ten temat jest...
@Miedzyzdroje2005 Czyli co, zakaz komentowania powyżej X wpisów? xD
A teraz na poważnie - zważywszy na sporą migrację z wykopu to jest rzecz, której należało się spodziewać, że liczba userów uległa znaczącemu zwiększeniu. Więc Hejto przestaje (przynajmniej póki co) stanowić fajną niewielką społeczność zaangażowanych ludzi. Nie dziwi zatem, że osoby stanowiące trzon "pierwotnej" grupy są zniesmaczone lub niezadowolone. Tylko czy na to jest sposób? Bo narzekanie, że jest za dużo komentarzy to budzi tylko uśmiech politowania na twarzy.
@kompocki nie napisałem wyraźnie, że nawet jakbym chciał zabrać głos w dyskusji to muszę najpierw przeczytać co inni pisali, a co przypadkiem jest już niemalże niemożliwe?
Zaloguj się aby komentować