#papierosy #papierosyktorejaram
Chcesz rzucić? Polecam, przestałem palić po 13 latach, nie palę od 9. Książka ,,pierze" mózg, nie ciągnie Cię do palenia, nie masz problemu z przebywaniem z osobami plącymi.
@Byk czytając książkę nie rzucisz palenia... marketingowy bullshit. Trzeba pracować nad powolnym zmniejszeniem dawki do zera, żeby organizm nie dostrzegł tego.
@markxvyarov ?
Książka nie jest marketingiem, tylko zapiskiem przemyśleń człowieka, który palił 40 papierów dziennie, wielokrotnie próbował rzucać, wykorzystując różne terapię, sposoby. W końcu zrobił to w zupełnie inny sposób i podzielił się tą metodą z innymi.
Piszę Ci o własnych doświadczeniach, ale mojej żony też. Multum ludzi rzuca z dnia na dzień i nie musi schodzić z dawki. Nikotyna nie uzależnia jak alkohol czy heroina, nie masz skrętów, bóli, ani nie grozi to śmiercią.
@Byk oprócz nikotyny, papierosy zawierają wiele innych substancji chemicznych. Do tego proces spalania tworzy dodatkowe związki chemiczne (mówię tu z pozycji całkowitego laika w dziadzinie chemii). W związku z tym, człowiek uzależnia się nie tylko od nikotyny. Dziewie się że próbujesz umniejszyć stopień uzależnienia od palenia. Co do ostatniego zdania trudno mi się zgodzić.
Co do wymienionej książki, chciałbym zaznaczyć, że nie czytałem, ale rzuca mi się w oko jej okładka, a dokładnie napis który twierdzi o łatwej i skutecznej metodzie. Skoro jest taka łatwa, dlaczego autorowi zajęło 288 stron na opisanie tej że metody? Co do backgroundu autora, to był on zwykłym księgowym, co też budzi podejrzanie z mojej strony.
Idąc dalej, skoro jesteś na tyle zmotywowany do działania że chcesz przeczytać książkę, to po co tracić mentalny wysiłek oraz czas na jej czytanie? Nie lepiej całą uwagę skupić na samym problemie i walce z nim? Jestem pewien że da się streścić tą książkę do kilku stron i podsumować w punktach co jest do wykonania i przepracować to.
A regułą dotycząca powolnego odejścia od palenia jest uniwersalną, bo ludzki organizm nie lubi szybkich zmian. Im płynniejsze przejście, tym mniej zauważalne dla niego.
@markxvyarov palisz? Bądź paliłeś/łaś?
Oceniasz książkę po okładce?
,,Co do ostatniego zdania trudno mi się
zgodzić." Chodzi Ci o to, że papierosy nie uzależniają jak alkohol czy heroina? No tak, na detoksie i w ośrodkach odwykowych jest pełno palaczy...
Oczywiście zgodzę się, to nie jest magiczna różdżka. Trzeba chcieć i trzymać się pewnych reguł z książki. Ja sam musiałem przeczytać ja 3 razy. Za pierwszym razem nie paliłem pół roku, pijany zapaliłem papierosa i poszło samo. Za drugim razem nie paliłem 3 miesiące i skusiłem się na macha, wystarczyło. Za trzecim razem wiedziałem już dobrze co mam robić. Książka odwraca tok myślenia, obala mity i pomaga podjąć decyzję. Na mnie, moją żonę i jeszcze znane mi dwie osoby zadziała. Oczywiście nie na wszystkie, którą ją poleciłem, albo nawet kupiłem w prezencie.
Niestety kampania z tym plakatem (on chyba latał głównie w gazetach i internecie jeśli dobrze pamiętam) na mnie i moich znajomych nie zadziałała, wywołała co najwyżej politowanie oraz bekę z tego że typ ma dupę.zamoast twarzy
@dziki wszystkie te kampanię o kant dupy, lobby tytoniowe zawsze ma lepsze, nie mówiąc o alko czy dragach
@dziki po chuj sie czlowiek na cos takiiego przestawia? Żeby futurystyczniej wyglądać, czy jak?
Żeby dostarczać nikotynę do organizmu w sposób trochę zdrowszy niż przy paleniu zwykłych fajek
Zaloguj się aby komentować