MotoMicroUrbex
hejto.pl#urbex #motocykle #podroze #podrozujzhejto #ciekawostki
Dziś był piękny dzień na wycieczki. Postanowiłem sprawdzić jeden mały urbex, który miałem zaznaczony na mapie.
W zasadzie to żaden z tego urbex, ale chciałem obczaić, bo to taka miejscówka, do której nikt nie jeździ, bo nic tam nie ma i jej jest pewnie smutno. Więc stwierdziłem, że ją odwiedzę. Na początku wita mnie bardzo urokliwie rozklekotana brama (° ͜ʖ °)
Obiekt jest byłą mleczarnią. A raczej takim wiejskim punktem sprzedaży mleka. Potem był tam chyba skup złomu, sądząc po "banerze" (hehehe). Jedyne co się dowiedziałem, to tyle, że obiekcik, był wystawiony na licytacji komorniczej w 2021r. za ponad 400k. I tak... nikt nie kupił, ciekawe czemu?
W środku nic nie ma. A raczej taki standard w takich miejscach. Ktoś pomieszkiwał, lub melinował, metry izolacji po kablach i śmieci. Ktoś wypił browar, ktoś zagrał w karty, komuś przeszkadzały szyby i tak dalej.
Jest jednak zaleta tego miejsca. Jest na uboczu, we wsi. Wieje klimatem takiej wioski PRLowskiej, wiecie, z PGRem gdzieś w pobliżu, przystankiem PKSu i sklepikiem po środku wsi który ma w asortymencie od chleba, poprzez arizony i inne byki, na motykach i kosach kończąc.
Można było tam sobie siedzieć i dumać. Samochody przejeżdżały rzadko, bo mleczarnia stoi obok głównej wioskowej drogi. Niestety nie stwierdziłem żadnego Autosana ani Jelcza. A szkoda. Szukam takich wsi w PL, ale już coraz rzadko zastać takie widoki.
No tak siedziałem i dumałem sobie w spokojną niedziele. Jedni w kościele, drudzy w gnilcu (° ͜ʖ °)
Dziś był piękny dzień na wycieczki. Postanowiłem sprawdzić jeden mały urbex, który miałem zaznaczony na mapie.
W zasadzie to żaden z tego urbex, ale chciałem obczaić, bo to taka miejscówka, do której nikt nie jeździ, bo nic tam nie ma i jej jest pewnie smutno. Więc stwierdziłem, że ją odwiedzę. Na początku wita mnie bardzo urokliwie rozklekotana brama (° ͜ʖ °)
Obiekt jest byłą mleczarnią. A raczej takim wiejskim punktem sprzedaży mleka. Potem był tam chyba skup złomu, sądząc po "banerze" (hehehe). Jedyne co się dowiedziałem, to tyle, że obiekcik, był wystawiony na licytacji komorniczej w 2021r. za ponad 400k. I tak... nikt nie kupił, ciekawe czemu?
W środku nic nie ma. A raczej taki standard w takich miejscach. Ktoś pomieszkiwał, lub melinował, metry izolacji po kablach i śmieci. Ktoś wypił browar, ktoś zagrał w karty, komuś przeszkadzały szyby i tak dalej.
Jest jednak zaleta tego miejsca. Jest na uboczu, we wsi. Wieje klimatem takiej wioski PRLowskiej, wiecie, z PGRem gdzieś w pobliżu, przystankiem PKSu i sklepikiem po środku wsi który ma w asortymencie od chleba, poprzez arizony i inne byki, na motykach i kosach kończąc.
Można było tam sobie siedzieć i dumać. Samochody przejeżdżały rzadko, bo mleczarnia stoi obok głównej wioskowej drogi. Niestety nie stwierdziłem żadnego Autosana ani Jelcza. A szkoda. Szukam takich wsi w PL, ale już coraz rzadko zastać takie widoki.
No tak siedziałem i dumałem sobie w spokojną niedziele. Jedni w kościele, drudzy w gnilcu (° ͜ʖ °)