– Z pewnością ja zostanę mężem księżniczki! – mówił każdy z nich. Ojciec zaopatrzył ich w dzielne rumaki, przy czym ten, który umiał słownik i gazetę na pamięć, dostał konia czarnego jak węgiel; ten zaś który znał się na prawie cechowym i haftował, dostał konia białego jak mleko. Następnie posmarowali sobie kąciki ust rybim tranem, by nabrały ruchliwości.
Hans Christian Andersen, "Głupi Jasio"
Jejku jak ja uwielbiałem tę księgę baśni za łebka.
Gdzieś jeszcze jest.
#gownowpis
@vredo co to jest? XD
@moll Hans Christian Andersen, "Głupi Jasio"
Przeca napisałech
@vredo chodziło mi o nazwę całego zbioru
@moll Baśnie Andersena czy jakoś tak, fajna gruba kniga i fajne obrazki, tyle pamiętam.
Jakie cycaty?
@SuperSzturmowiec Ekhm...
Nu nu
A jeśli chodzi ci o moje cycaty to masz za mało w piórze poeto
Andersen to kot totalny, u siebie nie miał sukcesu a za granica był bardzo popularny. W USA z nikad urodziła się plotka ze żyje w biedzie i dzieci z ustukanego kieszonkowego wysyłały mu po dolarku. Jego to bolało bo mimo to ze z pisania nie zarabiał to był zamożnym człowiekiem i niczego mu nie brakowało. ( w tym czasie, pod koniec żywota miał trochę problemów z kasa). Napisał nawet do wydawcy ale to nic nie zmieniło i setki małych fanów zbierały dla swojego ulubieńca.
Zaloguj się aby komentować