Moja perfumowa psiapsiuła podrzuciła mi ciekawe perfumy. Okazało się że są w Rossmanie za całe 127zl/90ml. Prysnalem się testerem, godzinę później prysnalem druga rękę Tomem Fordem Noir Extreme, I okazuje się że We Are Tribe Intense nadal pięknie się trzyma na skórze po jakiś 5 godzinach, a Tom Ford został jedynie jako delikatny zapach przyskórny. Otwarcie jest... nietypowe. Nasiona marchwii, cynamon i dzięgiel tworzą ciekawe, spójne wejście w irysa i lawendę, które ładnie komponują się z gwajakiem, elemi, klimatami pudrowymi i wetyweria, a dodatek skóry zamyka całość w bardzo ciekawe fougere. Drydown to głównie poszlaki pudru. wetyweria, skóra, irys i lawenda które współgrają na tyle dobrze że co chwilę wącham swój nadgarstek.

Za tę cenę to zbrodnia nie kupić, spieszcie się zanim zrobią reformulację.

Nie spodziewałem się że perfumy za cenę whisky ze średniej półki tak mi się spodobają i dadzą mi tyle radości. Bardzo lubię trafiać na takie perełki wśród tanioszek.

Czy coś przypomina? Trochę mi przypomina foguerowe guerlainy. Ale o ile nigdy nie miałem ochoty na żadnego Guerlainy, Może trochę Le Małe zmieszany z Dior Homme Intense.

Zapach jest w pełni męski, i to raczej nie jest zapach dla nastolatka, tylko faceta któremu wielkimi krokami zbliża się czterdziestka.

Zapach: 7,5/10
Projekcja: jeszcze nie jestem pewny, wstępnie 6,5/10
Trwałość; 7,5/10

Czy polecam? Jeszcze jak!
9cf84f3c-fb28-4560-8ef6-9b0116da2e8e
pol-scot

@dziki zamówiłem na próbę, lepiej żeby to było dobre, w uk 20 funtów...

Grzesinek

dla faceta któremu wielkimi krokami zbliża się czterdziestka


Uff. Na szczęście to nie dla mnie

Cris80

@Grzesinek to napewno nie dla nas poprostu jescze nam dużo brakuje do czterdziestki

dziki

Ej no kurde, ja jedynie stwierdziłem jakie było moje wrażenie, a co ciekawe, z czasem doszedłem do wniosku że to nie są perfumy jedynie dla starych dziadów :P

Zaloguj się aby komentować