Moim zdaniem w Koronie widać brak twardej, ojcowskiej ręki Leszka Ojrzyńskiego. Piłkarze Legii powinni od pierwszej do dziewięćdziesiątej minuty bać się, że w każdej chwili mogą zostać skasowani, zezłomowani przez jakiegoś bandytę w złoto-krwistych barwach, a tymczasem oni się zupełnie nie boją. Kpią sobie z piłkarzy Korony dryblując albo strzelając z ich pola karnego. Tak to być nie może. Na co innego liczyłem włączając ten #mecz
Zaloguj się aby komentować