- Trzeba zacząć od 2017 roku. To wtedy Partia, uporawszy się już z Trybunałem Konstytucyjnym (dzięki czemu mogła sobie uchwalać dowolne ustawy) oraz prokuraturą (dzięki czemu mogła oddalać wszelkie postępowania), zabrała się za sądy. Zaproponowano trzy ustawy, które miały podporządkować politbiuru Sąd Najwyższy, sądy powszechne i Krajową Radę Sądownictwa czyli KRS. I choć piszemy dziś o Sądzie Najwyższym, to właśnie od KRS trzeba zacząć.
- Otóż KRS nominuje sędziów. Cała idea trójpodziału władzy polega dokładnie na tym, że wymiar sprawiedliwości ma być maksymalnie niezależny od parlamentu, rządu czy Prezydenta. Dlatego aż do "reformy", piętnastu członków KRS wybierali sędziowie, a Sejm, Senat i Prezydent łącznie tylko siedmiu, a dodatkowo członkiem KRS zostawał Minister Sprawiedliwości. Krótko mówiąc: wedle starej ustawy, Partia mogła co najwyżej powołać osiem osób z 25-osobowej Rady. Czyli Rada była niezależna.
- To jest oczywiście podejście zachodnie, to znaczy lewacko-liberalno-wegańskie. Nasi rodzimi autokraci wybrali starą, dobrą kontrolę tyraniczną. Nowa ustawa o KRS pozwoliła Partii wybrać, uwaga, 22 z 25 członków. A żeby nie czekać aż pokończą im się kadencje (zapisane wprawdzie w konstytucji, ale to tylko papier przecież), to im je po prostu skrócono. W efekcie na początku 2018 roku powołano całkowicie nową Radę. Z około 10 tysięcy sędziów w Polsce, udało się wyłonić ledwie 18 kandydatów na członków. A i oni, jak się szybko okazało, nie zebrali wystarczającej liczby podpisów, więc byli nielegalni nawet wedle nowych putinowskich przepisów.
- Krótko mówiąc: na początku 2018 roku powstała neo-KRS. Organ całkowicie zależny od Partii, zapełniony aparatczykami Ziobry, pracownikami jego ministerstwa, ziomkami z Solidarnej Polski, kolegami ze studiów. I ta partyjna Rada zaczęła nominować sędziów. I o to toczy się istotna część sporu praworządnościowego z Komisją Europejską.
- Niezależnie od tego, w styczniu 2020 roku Sąd Najwyższy wydał uchwałę trzech połączonych izb, w której stwierdził, że wybrani przez neo-KRS sędziowie nie są wybrani poprawnie, przez co ich orzeczenia są obarczone wadą. Zdanie to było później kilkukrotnie potwierdzane także przez sądy europejskie. Krótko mówiąc: neo-KRS tworzy neo-sędziów, a neo-sędziowie wydają neo-wyroki, które mogą być podważane, gdyż powołująca ich neo-KRS jest uzależniona od Partii. Wiem, że propaganda Nowogrodzkiej zrobiła wiele, by przedstawić ten problem jako wielce skomplikowany, ale tak naprawdę jest on dość prosty. Sędziowie mają być niezależni, a Prezes sobie ich podporządkował. Jako tacy nie są niezależni. Amen.
- Wracając: czas leciał, a kolejni sędziowie SN przechodzili w stan spoczynku. Neo-KRS konsekwentnie nominowała na ich miejsce nowych neo-sędziów. Aż przyszedł październik 2023 roku, Partia dość niespodziewanie przegrała wybory i okazało się, że niektórzy wybrani przez Partię sędziowie mogą mieć kłopoty z lojalnością. I tutaj cały na brązowo wjeżdża Adrian, z drobną pomocą Pinokia.
- Otóż obaj podpisali (tzn. Adrian podpisał, a premier kontrasygnował) rozporządzenie zmieniające regulamin Sądu Najwyższego. Zmienili w zasadzie jeden drobiazg. Że od teraz, do uchwały SN potrzeba nie 2/3 sędziów, ale tylko 1/2. Czemu? Ano temu, że w niemal całym SN połowę lub więcej stanowią już neo-sędziowie. I teraz mogą się zebrać i wydać uchwałę, unieważniającą tamtą uchwałę z 2020 roku. Tym samym legalizując neo-sędziów, wybranych przez ziobrystów z neo-KRS.
Znowu: proste, żadna czarna magia.
- Oczywiście, jak podnosi np. sędzia Wróbel, żaden zapis w regulaminie nie podważa wyroków TSUE i ETPC. Ale przecież nie chodzi o stan faktyczny, tylko medialny. Partia będzie mogła teraz na całego odwrócić kota ogonem i powiedzieć, że oto nowy rząd dokonuje zamachu na praworządność. Więcej, powiedzą, to zakłamane libki są, bo tyle o tej praworządności krzyczą, a teraz chcą legalnych sędziów represjonować. Już to przecież robią.
Podsumowując: niewiele to zmienia w stanie faktycznym, ale tworzy kolejny (który to już, piąty?) mit założycielski Partii w opozycji. Jedni aparatczycy (Wildstein) już grzeją, że wybory sfałszowano, inni (Cenckiewicz, Zybertowicz, Macierewicz), że władzę przejmuje ruska agentura, inni (wszyscy z Prezesem włącznie), że jednak agentura niemiecka, a jeszcze inni (zakładam, że głównie będzie to Ziobro), że odbywa się zamach na praworządność.
Ale wiecie. To normalna partia konserwatywna.
#polityka #putinowskapolska #wiadomoscipolska #jebacpis #zostaniecierozliczeni
(Tekst nie mój, źródło: Doniesienia z putinowskiej Polski na fb)
Źródełka:
I uchwała z 2020:
https://wyborcza.pl/7,75398,25630852,uchwala-sn-wstrzymuje-sady-w-samym-sn-odroczono-26-spraw.html
Co do ciężkiej kurtyzany. Ja serio nawet nie mogę znaleźć komentarza do czegoś tak obrzydliwego
@maximilianan odpowiedzą w swoim czasie i za to. W ten czy inny sposób.
@maximilianan w sumie to kapitan Wagner w CK Dezerterach powiedział coś, co dość dobrze to podsumowuje
Nie ma w słowniku ludzi kulturalnych słów, które mogłyby dostatecznie obelżywie określić pańskie postępowanie.
Zostaje czekać aż ta żałosna podróba wannabe prezydenta z ruskiego demobilu wreszcie skończy swoją kadencję i pis zostanie oderwany od wszystkich ośrodków, które sobie konsekwentnie betonował. I obawiam się, że dopiero wtedy będzie można myśleć o tym, żeby robić czystki po tym ścierwie, a trzeba je będzie zrobić dosłownie wszędzie. I nie będzie to ani miłe, ani przyjemne, ani tym bardziej spokojne. W sumie to już można zacząć zerkać jakie kłamstwa zaczynają wymyślać Karnowscy i sakiewiczówki.
@Wyrocznia spokojnie. Musimy tylko poczekać na komentarz dotkniętych nieuleczalnym, skrajnym prawactwem. Jest tu kilku takich i zaraz ci elegancko wyjaśnią, że Duda to w sumie całkiem niezły prezydent, który ustępuje tylko Lechowi Kaczyńskiemu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Szli od początku na szaber, więc sobie tyłki zabezpieczyli.
@dradrian_zwierachs iść na szaber to jest jedno, ale Pis od samego początku, jak pierwszy-pierwszy raz się dorwał do koryta, to już wtedy zaczął pokazywać swoje prawdziwe oblicze. Kaczyński od samego początku powiedział wprost, że pierwsze co muszą zrobić to przejąć media i wszystkie prawne instytucje. To nie jest szaber- to jest jawne pójście drogą wprowadzenia dyktatury i zablokowanie nawet możliwości tego, żeby ktoś kiedyś ich mógł ruszyć.
Jprdl. Kręcą do samego końca szczury. Długopis - najbardziej skompromitowany prezydent w historii, po raz kolejny wyciera tyłek konstytucją. To on powinien stać w pierwszym rzędzie przed trybunałem stanu. A zaraz za nim Pinokio. Trzeba naciskać cały czas na potrzebę ich rozliczenia i ukarania, żeby ich następcy czuli, że nie warto rozpieprzać państwa od środka dla własnych korzyści.
@konto_na_wykop_pl przede wszystkim to ta miernota powinna być skazana już za bycie umoczonym w skoki, gdzie jak się rozkręciła inba o Wołomin i to jaka tam była skala wprost złodziejstwa, to nie kto inny, jak Duda, ministrujący wtedy w gabinecie prezydenta Lecha Kaczyńskiego, którego jest niczym innym jak wychowankiem. Kaczyńskiego- współzałożyciela tych szwindli, które bezczelnie okradły Polaków na setki milionów, a budżet państwa na miliardy, złotych. Duda pisał wtedy wyjątkowo rozdmuchaną listę prezydenckich zastrzeżeń co do konstytucyjności ustawy o skokach jak wiedzieli, że tego już nie zamiotą pod dywan i walnęli wyprzedzajace uderzenie, żeby sparaliżować pracę komisji. Tych punktów tam było chyba z 70 i tego już nie da się usprawiedliwić niczym, jak tym, że pod dupami im się paliło, a ten ruch był nastawiony na maksymalnie opóźnienie prac TK tak, żeby móc coś jeszcze pozamiatać. To nie tak, że to jest bezmyślny dron od 8 lat.
@Wyrocznia
To normalna partia konserwatywna
to zakłamane libki są, bo tyle o tej praworządności krzyczą
Ładnie napisany tekst. Ale potem przeciwstawiasz sobie ideologie, zamiast skupić cię na politycznym kombinatorstwie i bezpośrednio ułatwieniem sobie popełniania przestępstw w majestacie prawa.
PiS to jest partia swoich a nie konserwatywna. Dałeś się im zmylić bo wycierali sobie gębę ideologiami i hasłami i dawali łapówki na kościół.
Przez wiele lat opozycja im w tym pomagała. Opozycja wiedząc dlaczego PiS wygrał [niechęć do forsowanej imigracji], nadal odstawiała cyrki, pokazując bardzo długo, że ich idea wolnych granic dla każdego chętnego jest ważniejsza od interesu Polski i polaków.
PiS miał plan nakraść jak najwięcej, opozycja planu nie miała żadnego.
PL polityka to syf jakich mało z wyjątkiem samych uwikłanych.
Zaloguj się aby komentować