Mogłabym zrobić z wami na razie proste ćwiczenia z japońskiego na pisanie znaków japońskich, bo samemu wiadomo jednak się nie chce i generalnie w grupie jednak ma to co by nie mówić więcej sensu i motywacji w tym wszystkim. Miałam robić na wykopie pod swoim hasztagiem ale raz, że trole, a dwa grunt mocno odporny na wszelką naukę. A jak jest tutaj?
BillyFuckboy

@SarahCrimson dawaj, zawsze to cos nowego

Quake

@SarahCrimson ale to ty dzwonisz

PanDemia

@SarahCrimson dawaj śmiało, mozesz założyć tag a spolecznosc przy randze KOMPAN

SarahCrimson

@Quake Możesz bardziej rozwinąć swoją wypowiedź, bo nie czuję się pewna że dobrze zostałeś zrozumiany?

krokodil3

@SarahCrimson Dawaj śmiało, ja tych szlaczków napisałem 2 pełne zeszyty mogę pomóc i podlinkować fajne źródła do nauki japońskiego

Quake

@SarahCrimson poczułem się dokładnie jak wtedy gdy dwa dni temu ojciec do mnie zadzwonił i dosłownie powiedział mi, że nie może rozmawiać. myślałem, że jebnę

krokodil3

@SarahCrimson moje szaleństwo xD

45bb89b6-a72b-493d-9040-adf16971902c
Utylizejszyn

@SarahCrimson dobrze pamiętam, że japoński alfabet to hiragana, katakana i znaki specjalne? Próbowałem sam się uczyć rysować i zapamiętać znaki, ale nie wyszło.

SarahCrimson

@Utylizejszyn Hiragana, Katakana, transkrypcja Hepburn'a ale żeby rozumieć cokolwiek z pisanego japońskiego to z kanji trzeba dojść co najmniej na N2, w N3 jest po prostu za mało znaków. W każdym razie - nie wystarczy się zatrzymać na alfabecie.


Totalnie rozumiem. Znaki wymagają dużo motywacji, a jak się nie ma wsparcia w grupie to ciężko jest się uczyć samemu. Zazwyczaj ludzie którzy porzucają japoński w tzw połowie "n2" byli samoukami. W grupie masz raźniej, bo masz motywację i ludzie cię ciągną do przodu czy to wrzucając ciekawostki czy po prostu przypominając o materiale do nadrobienia.

lubieplackijohn

@SarahCrimson cześć! Rób rób! Sam kiedyś też miałem zajawkę na japoński, ale z braku czasu niewiele z tego wyszło. Gdzieś też tam po drodze zabrakło motywacji. Także - w grupie siła!

SarahCrimson

@krokodil3 widzę że oboje oblejemy na kaligrafii ^_^

SarahCrimson

@Utylizejszyn Mi by na przykład pomogło na początku mojej nauki z japońskiego jakby ktoś te znaki segregował działami tak jak masz na angielskim, kolory, zwierzęta, itp. Tam wtedy było wszystko wymieszane. Ja może posegreguje. Na razie mam masę wolnego czasu więc generalnie lepiej tak jak w ogóle.

krokodil3

@SarahCrimson to taki brudnopis tylko gdy przerabiałem fiszki i wyświetlał mi się wyraz po japońsku to na brudno pisałem go sobie szybko i tłumaczyłem jednocześnie i tak po kolei zwracałem uwagę tylko głównie na odpowiednią kolejność pisania elementów i radykały

krokodil3

@SarahCrimson


Zazwyczaj ludzie którzy porzucają japoński w tzw połowie "n2" byli samoukami.


I'm in this picture and i don't like it xD coś w tym jest, sam mniej więcej doszedłem do tego poziomu i czytałem średnio trudne nowelki i visual novelki ale jednak była jakaś blokada żeby przejść dalej

SarahCrimson

@krokodil3 ważne żeby czytać, ważne żeby rozmawiać z Japończykami i ważne żeby przerabiać jakąś muzykę czy utwory słuchane, bo jednak japoński też ma gwary i z oficjalnych książek się wszystkiego nie nauczysz. Jak już będziesz mieć jakiś znajomych z Japonii i z nimi co jakiś czas pisać oraz rozmawiać to będzie ci łatwiej, bo mózg po prostu się przełączy na tryb po japońsku. Najgorzej japońskiego jest się uczyć samego, a nie czarujmy się - ludzie nie bardzo mają z kim to przerabiać. No ale wydaje mi się, że ty jesteś na tym etapie gdzie to już wiesz. I zostaje po prostu tak jak mi - powtarzanie znaków żeby przede wszystkim nie zapomnieć i ewentualnie dla jakiś ciekawostek językowych czy kulturalnych bo tych Japonia ma cały wachlarz możliwości. Jak sam słusznie zauważyłeś powieści, muzyka, kuchnia, sztuka, historia, kultura itd

krokodil3

@SarahCrimson miałem dobry rok przerwy teraz. Kiedyś też miałem rok przerwy i udało mi się w intensywnym tempie wrócić na poprzedni poziom w przeciągu 3 tygodni. Myślę, że znowu zrobię podejście, bo po nadrobieniu wtedy materiału, udało mi się sporo nowego nauczyć U mnie rozumienie ze słuchania leżało, dużo łatwiej mi było zrozumieć znaczki, niż to co ktoś mówi. No i ten problem, że nie ma z kim tego przerabiać jest niestety Bardzo mi pomagał w późniejszym okresie słownik japońsko - japoński, dużo lepiej szło zrozumieć znaczenie słowo / wyrażenia. W moim przypadku tylko hobbistycznie sam dla siebie podszedłem do tego języka bo fascynowały mnie te krzaczki i 3 różne alfabety mieszające się naraz

krokodil3

@SarahCrimson Tak z ciekawości, dotarłaś do tego mitycznego poziomu N1, albo zdawałaś z niego egzamin?

SarahCrimson

@krokodil3 Nie zdawałam egzaminu, bo mój prywatny zawód bhp'owca nie potrzebuje japońskiego w użyciu więc papier z japońskiego nie był mi potrzebny. Aczkolwiek miałam gdzieś arkusze z egzaminu jak / jeśli znajdę to podrzucę.

SarahCrimson

@krokodil3 Nie wiem czy napisałabym na N1. Widziałam, że wiele mądrych ludzi uwaliło. Aczkolwiek na N2 raczej tak. N3 nie jest trudno zdać, tyle że to znowu nie wiele daje. Niby masz adnotacje na papierze, że się uczysz ale czy japoński pracodawca by to docenił i na ile trudno mi powiedzieć. Natomiast gaijinów z mitycznym N1 doceniają.

krokodil3

@SarahCrimson szczerze, to jakbym dostał wynik ~60% z n1 to bym się cieszył

SarahCrimson

@krokodil3 Znaczy po co ludzie robią te testy - w dwóch celach - A) praca B) szkoła. Jak nie masz n1/n2 to cię nie wezmą do szkoły w Japonii w sensie nie masz zagwarantowanego miejsca na studia. Przychodzi wtedy taki chłodny list z odwołaniem, że nie dasz rady się utrzymać na zajęciach skoro nie potrafisz języka. Także uwalony test z N1 to jest dla kogoś plus minus uwalony rok albo zmiana szkoły (studia) na nie japońską. Generalnie przeżycie czegoś takiego nie jest miłe.

krokodil3

@SarahCrimson no niestety taka prawda

SarahCrimson

@krokodil3 Było pisane dzisiaj. Miała jeszcze wlecieć N5 ale że zamiast pisania użerałam się z formatem pliku żeby weszło na portal to nie wleci.

538f9aee-2ade-4987-8ddb-c64d493cd394
krokodil3

@SarahCrimson kana tak mi się wryła w banie, jak wtedy gdy nauczycielka matmy uczyła wzorów skróconego mnożenia i mówiła że jak ktoś cię obudzi w środku nocy to masz to umieć tak, że wyrecytujesz wszystkie ledwo przytomny

krokodil3

@SarahCrimson a i u e o

Opornik

@SarahCrimson Nostalgłem.

Zaloguj się aby komentować