Czepianie się na siłę, podobno Trzaskowski i Macron się znają i lubią i stąd to ich spotkanie przy okazji

Ty ak się robi politykę według pisowcow. Niech każdy rozmawia w swoim ojczystym języku bez tłumacza, bo przecież na chuj coś uzgadniać skoro Polska stronk i damy sobie radę sami

@Wyrocznia pewnie debil żadnego języka nie zna (z polskim włącznie) i go dupa szczypie, że ktoś jest bardziej kompetentny.

@Wyrocznia nie dziwota, że ich on trzęsie, zresztą tak samo jak Sikorski, jak sami jedyne czym się mogą pochwalić, to rezydentem-prezydentem, który jedyne co potrafi to po polsku gadać, a i to niespecjalnie płynnie, te jego próby gadania po angielsku to nawet nie jest poziom tych bezbeckich kabaretów. Co tam dalej... mogą się pochwalić karaluchem, który jak już, to prędzej powie "priviet tawairish" niż "good morning", mają Kryśkę, która prędzej kogoś zwyzywa bez powodu od kurew, niż powie coś po angielsku i w sumie to wychodzi, że jedynie po angielsku dobrze to gada taki Tarczyński którego ostatnio karaluch bardzo wrednie wyśmiał, a i to temu, że jest w europarlamencie. Potem może knur (?) i może brudna pała (?) zakładając, że mu się tourette nie włączy znowu.

Jakim trzeba być dzbanem by umiejętność posługiwania się kilkoma językami postrzegać jako wadę? Jeszcze u kandydata na prezydenta, który zawodowo zajmuje się PR państwa na arenie międzynarodowej.

Co najmniej jeden język obcy opanowany na poziomie C1, u prezydenta kraju z 38 mln ludzi to nie jest zaleta tylko kurwa podstawa podstaw

Taka kampania pod troglodytów i innych kiboli - patrz Mati, jaka ciota z tego Czaskoskiego, gada po francusku i siedzi z żoną w kuchni. A nasz Nowogrodzki to prawdziwy facet, trenuje boks, wrzuca 150 na klatę...

😉

@Wyrocznia mnie najbardziej rozpierdala, że pisowcy cały czas mówią per "doktur Karol Nawrocki" gdzie Trzaskowski też ma doktorat i nie pałuje się nikt do tego