Mam nad głową sąsiada którego gówniak robi sobie rajdy od 6 rano do 23 po chałupie a mi tak dudni w mieszkaniu, że zastanawiam się nad nasraniem mu na wycieraczkę.
Serio, jak nie idzie zasnąć, to pobudka bo gówniarz musi sobie pobiegać.
Oczywiście rozmowy nic nie dają.
Orientuje się ktoś, czy patent z garnkiem, wodą i słuchawkami dociśnięty do sufitu zdaje egzamin? Ma go wkurwiać tak samo jak on mnie.