Miesiąc temu, w dniu urodzin, przedstawiłam tu publicznie parę postanowień, jakie chciałabym zrealizować do następnych urodzin. Jako że minął już miesiąc, czas na krótkie podsumowanie tego, co do tej pory zrobiłam, żeby urzeczywistnić te postanowienia. Wymienię je tu po kolei zaznaczając co już zrobiłam.

  1. Pisałam o tym, że chcę zrobić zabieg laserowy na twarz. Byłam w tej sprawie w jednym gabinecie kosmetologicznym i w zasadzie zonk, a przy tym jedna z milszych rzeczy, jakie przydarzyły mi się w grudniu. Pani kosmetolog powiedziała bowiem, że w zasadzie mój problem (blizny potrądzikowe) wcale nie wydaje się jej taki duży, że nawet tak siedząc ze mną przy stole ich nie widzi (rzecz jasna, jako że miała to być konsultacja kosmetologiczna nie miałam makijażu). I że w przypadku tak małych zmian laser raczej nie przyniesie większych rezultatów. Choć jej zdaniem - zawsze warto go zrobić, żeby trochę poprawić kondycję skóry (gdyby ktoś pytał - laser pobudza produkcję kolagenu w skórze, którego z wiekiem jest coraz mniej). Czyli - kobieta pracująca w gabinecie kosmetologicznym, który zarabia na tym, że wykonuje różne zabiegi, sama mi mówi, że raczej nie osiągnę spektakularnych rezultatów, więc nie ma co wydawać pieniędzy. Bardzo uczciwe podejście. Ale - powiedziała mi, że na moje rozszerzone naczynka owszem, laser by pomógł, więc planuję zrobić taki zabieg. Jak się uda jeszcze w tym miesiącu. Ogólnie jeśli chodzi o cerę to zajęłam się bardzo na poważnie pielęgnacją, która chyba teraz wreszcie jest sensowna (dużo się nauczyłam np. z YT), szkoda, że zajęło mi to tak długo.
  2. Powrót do dobrej formy - no więc były Święta... Ale - tak w grudniu, jak i teraz, chodzę na siłownię. No i zaczęłam teraz na poważnie redukcję. Więc "coś" już się robi.
  3. Lepszy styl ubierania się - oglądam trochę jutubów na ten temat, no i nawet udało mi się wprowadzić minimalne, ale jednak, pozytywne zmiany. Oby tak dalej.
  4. Zaczęłam już pisać jeden z obiecanych sobie 3 artykułów. Z tych 3, które napisałam w zeszłym roku i jeszcze się nie ukazały (rzeczywistość naukowa be like..) w przypadku 2 już jesteśmy na ostatniej prostej. Jeśli chodzi o 3, który poszedł do zagranicznego czasopisma, obiecano mi, że w tym miesiącu wreszcie zostanie zrecenzowany. Co może się skończyć tym, że i tak mi go odrzucą. LOL. Po roku od czasu, gdy im go wysłałam.
  5. Jeśli chodzi o pisanie książki, którą chciałabym stworzyć - trochę się konsultowałam z bardziej kompetentnymi znajomymi i generalnie uważają, że ok, że to dobry pomysł. Ale raczej jest to zabawa na lata. I habilitacji z tego nie będzie.
  6. Odnośnie nauczenia się wreszcie obsługiwać moją klawiaturę midi. No więc - wyjęłam ją z pudła, coś tam popróbowałam i dalej jestem ciemna jak tabaka w rogu. Niby są tutoriale od producenta (Arturia) na YT, ale wolałabym jednak (mimo że znam angielski) żeby były po polsku. Ale się nie poddaję.

Jeśli o czymś nie wspomniałam oznacza to, że niewiele/nic jeszcze na tym polu nie zrobiłam, albo nie udało mi się nic osiągnąć.
Następne podsumowanie za miesiąc.
#rainsieogarnia #gownowpis #midlifecrisis
lactozzi

@rain trzymam kciuki za postawienia. Powiesz o jakie zabiegi laserowe pytałaś? Chciałbym coś takiego kobitce zafundować.

rain

@lactozzi pytałam o laser frakcyjny - jest ich kilka rodzajów. Najmocniejszy (a zatem najdłużej twarz się po nim goi) jest CO2, ale są np. łagodniejsze takie jak erbowo-yagowy. Każdy z nich powoduje produkcję kolagenu w skórze (no bo ją uszkadza, więc musi się odbudować), więc takie zabiegi np. pomagają na zmarszczki (wypłycają je trochę), spłycają też trochę zanikowe blizny potrądzikowe (ale jak mi powiedziano efekt jest warty swojej ceny tylko, gdy ma się takie "kratery" na twarzy), powinny też pomagać zwęzić zbyt mocno rozszerzone pory. No i - zamykają rozszerzone naczynka, nie tylko zresztą na twarzy, ale ogólnie na skórze.

Z mniej inwazyjnych zabiegów (nie mówię, że skóra nie musi po nich się zregenerować i że przez kilka dni lepiej nie pokazywać się światu) o zbliżonych do laserów efektach (choć nie wiem, czy także jeśli chodzi o naczynka) można zastanowić się nad mikrodermabrazją (takie nakłuwanie cieniutkimi igłami, któremu towarzyszy wpuszczanie w skórę różnych środków aktywnych, np. kwasów).

lactozzi

Dzięki @rain - chodzi o lekkie wygładzenie pamiątek z lat nastoletnich oraz właśnie zamknięcie naczyń, żeby zakłopotanie nie było aż tak widoczne na twarzy. Dziękuję!

Lubiepatrzec

@rain Elegancko! Najważniejsze, że jest progres. Tak czymać!

GtotheG

@rain daj znać po tym laserze, bo się spotkałam z opinią, że później skóra się szybciej starzeje, też mam jakieś małe blizny, ale mi nie przeszkadzają.

rain

@GtotheG no właśnie nie powinna się szybciej starzeć, bo jak pisałam wyżej - efektem lasera jest produkcja kolagenu. Ale są różne przeciwskazania do jego stosowania, więc może o to chodzi? Heh, muszę wybrać jakiś dobry termin, bo u mnie twarz zawsze dość wolno się goi, więc mogę straszyć ludzi w robocie.

GtotheG

@rain no ale nie jest to trochę tak jak z wcierkami? Niby efekt jest, ale chwilowy. Żeby kolagen był poprawnie produkowany to też musisz dostarczyć budulca. Trochę się martwię, że to na zasadzie - kolagen się wyczerpie i później organizm się regeneruje dłuższy czas i w tym czasie tworzą się zmarszczki.

rain

@GtotheG a może chodzi o to, że po laserze trzeba bardzo uważać na słońce. Na które ogólnie (jak ostatnio się nauczyłam) trzeba bardzo uważać, bo ono strasznie postarza skórę - stąd zresztą zmarszczki nazywane są "oznakami fotostarzenia". I może ludzie po prostu nie biorą sobie tak bardzo do serca tego, że powinno się w praktyce cały czas używać filtrów SPF (najlepiej 50), a już szczególnie po zabiegu laserowym i stąd te problemy?

GtotheG

@rain nie przesadzaj z tym sloncem, normalna ilosc slonca nam nie szkodzi - pacz na murzynów, cale zycie na sloncu i zmarszczek nie maja smazenie sie 5 h od 12 w poludnie moze byc szkodliwe

GtotheG

@rain btw filtry sa ostatnio oskarzane o podwyzszanie estrogenow w organizmie, takze i z filtrami ostroznie.

rain

@GtotheG to z czego oni je robią?

Sezonowiec

@rain najssss😎💪 powodzenia dalej😊 zdradzisz może skąd czerpiesz wiedzę na temat tego w co się ubrać? Może są tam rady i dla chłopa 🤔

rain

@Sezonowiec jeśli chodzi o rady dla chłopa (i po polsku) to całkiem ok. wydaje się kanał Dandycore. Ale lepiej czasem słuchać ich z zamkniętymi oczami, bo sami panowie nie zawsze umieją dobrze się ubrać. LOL. Ale i tak jakoś lubię ich oglądać. XD Jakoś (jeśli chodzi o modę damską) spodobał mi się kanał: Lydia Tomlinson, ale w zasadzie to nadal szukam jakiegoś naprawdę dobrego przewodnika po modzie dla kobiet. Oglądałam jeszcze filmiki z dwóch kanałów: ZOPHIA Stylistka (ma tam też porady dla facetów) i Kod Stylu (z tego kanału dowiedziałam się pierwszych rzeczy dotyczących stylu "paryskiego", czy "francuskiego", który mi osobiście najbardziej odpowiada, tylko dość trudno mi jest ubierać się w ten sposób - nie mam chyba "wyczucia stylu" XD).

Sezonowiec

@rain no to jeszcze dzięki Tobie nie jest over dla mnie 😆 dziękuję za kanały, zaglądam własnie na Zophie i resztę też obyczaje, potem będę rozkminiał czy znajome kobiety potrafią się ubrać 😆 co do wyczucia stylu to nie bądź za bardzo sędzią we własnej sprawie, kilka komplementów i zmieni Cię się na to optyka 😊

Zaloguj się aby komentować