Ja myślę że w nazwie tego miasta zrobili literówkę- miało być Random, wskazuje na to chociażby architektura i zagospodarowanie przestrzenne XD
@A_I i lotnisko z dupy.
Stonersi, im dłużej ich obserwujesz tym bardziej widzisz że nie powinni tyle jarać xd 🤣
Dobre zioło jest wtedy, kiedy człowiek odczuwa radość i lekkość, a nie przymulenie, oderwanie od rzeczywistości i splątanie, ale to często jest zależne od wypalonej ilości, a zauważyłem, że ludzie mają tendencję do przesady w tym zakresie.
@PanPaweuDrugi nie tylko ilość ale też rodzaj zioła (i często polepszaczy) oraz stan psychiczny palącego mają wpływ na to jaki skutek przyniesie.
Ja np. po kupnym mam zawsze zmulenie i tripa w dół. Nie wiem czy to wzmacniają jakimś syfem czy zlewają ripenem pod koniec żeby przyspieszyć zbiory, ale fajnie się czuję tylko po ziole wiadomego pochodzenia. Niestety sam już nie hoduję, kolegom też się znudziło, więc od kilku lat zwyczajnie nie palę.
@Stashqo słyszałem, że wzmacnianie syfem to mit jest. Generalnie nie jestem ekspertem, więc mogę się mylić, ale teraz praktycznie wszystkie krzyżówki to sativa + indica i mają jakąś proporcję jednego do drugiego, od tej proporcji zależy z kolei proporcja alkaloidów niebędących THC, które mają ponoć wpływ na efekty zażycia.
No i wciąż jestem przekonany, że ilość, jaką się naraz wyjara (zeżre) ma kluczowy wpływ. Ja po małej nigdy nie mam zrytej bani (a skuty potrafię być solidne), nawet jeśli to jakieś byle co, natomiast po większej często.
Zaloguj się aby komentować